Hiszpania zlała Turcję. Dwa gole Moraty, choć jeden ze spalonego [ZDJĘCIA]

jac/Marcin Juszczyk
Hiszpania - Turcja 3:0
Hiszpania - Turcja 3:0 Manu Fernandez
Gładkie zwycięstwo Hiszpanii. Drużyna Vicente del Bosque wygrała z Turcją 3:0 (2:0). Dwie bramki zdobył Alvaro Morata. Jedną dołożył Nolito. Mistrzowie Europy są już pewni awansu do 1/8 finału Euro 2016. Turcja z zerowym kontem prawdopodobnie zakończy udział na fazie grupowej.

Vicente del Bosque zastosował się do zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia i wystawił do kadry tą samą jedenastkę co przeciwko Czechom w poniedziałek. Z kolei w kadrze dowodzonej przez Fatiha Terima nastąpiła jedna zmiana. Na szpicy zamiast Cenka Tosuna pojawił się Burak Yilmaz, który w spotkaniu z Chorwacją wszedł na boisko z ławki rezerwowych w drugich 45 minutach. Jednak jest on aktualnie w słabej dyspozycji, bowiem w I połowie 2016 roku w barwach chińskiego Beijing Guoan zagrał tylko dwa razy.

Hiszpanie i Turcy przystępowali do potyczki w Nicei w zgoła odmiennych nastrojach. La Roja pokonała rzutem na taśmę Czechów 1:0 i miała szansę, aby w piątkowy wieczór dołączyć do Francji i Włoch, które są w 1/8 finału. Natomiast piłkarze znad Bosforu wiedzieli, że w przypadku porażki będą mieli co najwyżej możliwość walki w ostatniej kolejce fazy grupowej o bycie jedną z z czterech ekip z trzecich miejsc z najlepszym dorobkiem.

Reprezentacja Hiszpanii zgodnie z przewidywaniami narzuciła swój styl gry od początku. Dominowała na boisku i długo rozgrywała piłkę szukając recepty na sforsowanie defensywy przeciwnika. Jednak trzykrotni Mistrzowie Europy nie mieli łatwego życia w pierwszych dwóch kwadransach, bowiem Turcja grała bardzo zdyscyplinowanie i agresywnie, utrudniając konstruowanie akcję faworytowi.

W pierwszych dwudziestu minutach gry Hiszpanie mieli trzy okazje, aby zmusić do kapitulacji Volkana Babacana. Pierwszy raz dyspozycję golkipera teamu Fatiha Terima sprawdził Alvaro Morata, który uderzył z dystansu i ta próba została sparowana na rzut rożny. W jedenastej minucie o mały włos, a to Hakan Balta dałby prowadzenie Hiszpanom. Po centrze Jordiego Alby turecki obrońca trafił w słupek. Kilkadziesiąt sekund później w roli głównej wystąpił Gerard Pique, który po wrzutce z rzutu rożnego nie czysto uderzyłz główki i futbolówka przeszła nad poprzeczką.

Turcja próbowała atakować, głównie z kontrataku, ale team Fatiha Terima większych korzyści z tego tytułu nie uzyskiwał. Zanotował w pierwszej odsłonie trzy niecelne uderzenia zza pola karnego, z czego dwa znacząco minęły bramkę. Najbliżej celu w 27 minucie był Hakan Calhanoglu, który przymierzył z rzutu wolnego, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Z czasem ofensywne zapędy Turków zaczęły opadać, a i defensywa nie była już tak szczelna jak wcześniej.

Rozluźnienia w szeregach przeciwników nie omieszkali nie wykorzystać Hiszpanie, których akcji zazębiały się. W 28 minucie Nolito postanowił spróbować szczęścia z dwudziestu metrów i pomylił się o centymetry. Cztery minuty później zawodnik Celty Vigo także mógł wystąpić w roli głównej. Po zespołowej akcji La Roja, Juanfran zagrał po ziemi w obręb "szesnastki", lecz czyhający tam Nolito nie trafił w futbolówkę.

Co się odwlecze to nie uciecze i Hiszpania w 34 minucie objęła prowadzenie. Nolito, który miał wcześniej okazje, aby wpisać się na listę strzelców, wystąpił w roli asystenta. Dobrze dośrodkował w pola karne Volcana Babacana, a tam niepilnowany odpowiednio Alvaro Morata skierował futbolówkę głową do siatki. Podopieczni Vicente del Bosque poszli za ciosem i chwilę później było już 2:0. Cesc Fabregas zagrał piłkę w pole karne, ta odbiła się od głowy Ozyakupa i spadła idealnie na woleja Nolito, który nie miał problemów z finalizacją ładnym, technicznym uderzeniem.

Druga część zawodów rozpoczęła się fatalnie dla Turcji. Już w 48 minucie ponownie dał o sobie znać Alvaro Morata. Tym razem Iniesta zagrał prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne Jordiego Alby, ten wyłożył ją napastnikowi Juventusu Turyn i skierował ją do siatki. Jednak gol nie powinien zostać uznany, bowiem obsługujący ostatnim podaniem boczny obrońca FC Bracelony był na pozycji spalonej. W 50 minucie Alvaro Morata mógł mieć już skompletowanego hattricka, ale główkował obok słupka

W grze nie mającej nic do stracenia Turcji od początku drugiej połowy dało się zauważyć ożywienie i nie zmieniła tego strata trzeciej bramki. Była to w pewnej mierze zasługa wprowadzonego w przewie Nuriego Sahina. Turcy szukali szans na gola, który dałby jeszcze im nadzieję na uniknięcie porażki, a później chociażby na uratowanie honoru, ale bez pożądanych efektów. Drużyna znad Bosforu "imponowała" niemocą w ofensywie. Oddała osiem strzałów, z czego żaden nie był celny. Najbliżej pokonanie Davida De Gei był w 86 minucie Olcay Sahan, ale został w porę zablokowany.

Mimo większej ilości wizyt Turcji w polu karnym Hiszpanii po zmianie stron, to triumfatorzy dwóch poprzednich edycji Mistrzostw Europy nadal przeważali. Ekipa pod batutą Vicente del Bosque kontrolowała przebieg gry i szukała sytuacji na kolejne trafienia, lecz poprzestała na trzech trafieniach. W 60 minucie dwukrotnie bliski podwyższenia rezultatu był David Silva.

Im było bliżej końca, tempo zawodów opadało, a gracze obu kadr narodowych sprawiali wrażenie jakby czekali już tylko na końcowy gwizdek serbskiego arbitra. Ostatecznie Hiszpania wygrywa 3:0 i jest pierwszym zespołem na EURO 2016, który w jednym spotkaniu strzelił trzy gole. Z kolei Alvaro Morata jest pierwszym piłkarzem na tym turnieju, który w trakcie 90 minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Zwycięstwo La Roja nie podlegało żadnej dyskusji, ponieważ Turcy nie pokazali za wiele wartościowego i wyrastają na jedną z najsłabszych reprezentacji na tych Mistrzostwach Europy. Team z Półwyspu Iberyjskiego jest w 1/8 finału, a ekipa znad Bosforu prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie pakować się do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24