Hiszpańscy kibice: Atmosfera to była w Gdańsku

Rafał Musioł/Dziennik Zachodni
- Klimaty to były w Gdańsku, może dlatego, że tam, żyło mistrzostwami całe miasto, a tu tylko centrum - opowiadali fani "La Roja" - mistrzów Europy, nie ukrywając rozczarowania i potwierdzając obserwacje, jakie towarzyszyły nam podczas trzech tygodni spędzonych na Ukrainie.

110 tysięcy kibiców w Fan Zonie w czasie finału, półtora miliona gości przez całe mistrzostwa, rekordy sprzedaży piwa i hot-dogów, niesamowity koncert Eltona Johna i grupy Queen, zero poważniejszych incydentów - Kijów rozpoczął wczoraj podsumowywanie Euro 2012. W czasie, gdy w ratuszu rozpoczęło się wielkie liczenie, pod jego oknami trwała jeszcze hiszpańska fiesta, która jednak skończyła się zaskakująco szybko. W strefie Kibica zostali właściwie sami Ukraińcy. Włochów było niewielu przez cały dzień, a Hiszpanie przenieśli się do barów hotelowych.

Hiszpanie i tak jednak nie powinni narzekać: ich piłkarze znów przez cztery lata będą chodzić w blasku europejskiego złota. - Myślę, że nasz kraj jest z nas dumny.Dokonaliśmy wielkiej rzeczy i jesteśmy po prostu szczęśliwi - mówił Vicente del Bosque, I jest o niebo skromniejszy niż pyszałkowaty Jose Mourinho… Jego piłkarze też mniej mówili, a więcej świętowali. - Na ten wynik pracowali wszyscy, także cały system szkolenia w Hiszpanii. Każdy ma udział w tym tytule mistrzów Europy - opowiadał Iker Casillas.

- To magiczna chwila, którą stworzyliśmy - cieszył się Anders Iniesta. - Zagraliśmy wielki mecz, wielki turniej i odnieśliśmy wielki sukces. Włosi nie ukrywali rozczarowania. I, jak Mario Balotelli, łez. - Euro było wielką przygodą. Daliśmy z siebie wszystko - krótko mówił Gianluigi Buffon.
Dziennikarze natomiast skupiali się na SuperMario, który zaraz po meczu wściekły pobiegł płakać do szatni, odpychając po drodze asystenta selekcjonera Cesare Prandelliego.

Niedzielny finał był wyjątkowo pod wieloma względami. Po raz pierwszy mistrz Europy obronił swój tytuł, jeszcze nigdy zwycięzca nie wygrał w takich rozmiarach, jeszcze nigdy tez pierwszego miejsca w klasyfikacji strzelców nie podzieliło też aż sześciu piłkarzy. - Ten turniej był wspaniały i na długo pozostanie w naszej pamięci - mówił Michel Platini, szef UEFA. - Organizatorzy spisali się świetnie i mogą czuć się dumni.

A w poniedziałek rano ruszyła piłkarska migracja: na dworcach i lotnisku Euro 2012 dobiegało rzeczywistego końca.

Z Kijowa Rafał Musioł / Dziennik Zachodni

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24