- To nie jest nasz scenariusz - stanowczo stwierdził jednak Bert van Marwijk, trener Holendrów. - Porażka z Danią postawiła nas w trudnej sytuacji, ale to dopiero początek, teraz musimy o tym zapomnieć i wrócić do gry, czyli pokonać Niemców.
Lukas Podolski i spółka mają jednak własny plan. I świadomość, że przewaga psychologiczna też jest po ich stronie. - Holendrzy muszą postawić wszystko na jedną kartę, a to dla drużyny trudna sytuacja. My możemy podejść do tego bardzo trudnego spotkania spokojniej, zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale jestem przekonany, że to będzie wspaniały spektakl - uważa Oliver Bierhoff, menedżer kadry.
Joachim Löw też dba o to, by presja nie stanowiła obciążenia. W poniedziałek dał zawodnikom wolne i zaproponował spotkanie przy grillu. Oczywiście z zachowaniem zasad dietetycznych.
Dla Podolskiego będzie to 99. mecz w reprezentacji Niemiec. - Nie odliczam tych spotkań do setki, ale oczywiście dziennikarze mi o tym przypominają - stwierdził urodzony w Gliwicach napastnik. - Na razie najważniejsze są po prostu najbliższe występy w każdym kolejnym spotkaniu, w dodatku każdy z nich będzie coraz ważniejszy.
Löw, który w spotkaniu z Portugalią chciał wcześniej wprowadzić do gry Miroslava Klosego w miejsce Mario Gomeza, ale gol zdobyty przez tego ostatniego opóźnił roszadę o kilkanaście minut, nie będzie eksperymentował ze składem. - Gra naszej drużyny w pierwszym meczu może nie była doskonała, ale nie miałem wielu zastrzeżeń - mówił selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów.
Holendrzy też jednak szukają pozytywów i szans na zwycięstwo. - Musimy grać dokładniej, a wtedy będzie dobrze - taka opinia wśród zawodników stanowiła normę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?