Iliev: Kibice Wisły są świetni i dobrze znani w Serbii

Co skłoniło Pana do przyjęcia oferty Wisły Kraków?
Wiem, że Wisła to bardzo dobra drużyna. Znam kilku zawodników, na przykład Genkowa. Z Niemiec Paljicia, a z Serbii Jovanicia. Z czasów gdy grałem w Izraelu, pamiętam też Meliksona. Będę miał czas, żeby poznać wszystkich pozostałych piłkarzy. Przychodzę do najlepszego polskiego klubu. Wiem też, że Wisła ma świetnych kibiców, którzy są dobrze znani w Serbii.

Co Pan wie o Krakowie?
Jestem tutaj drugi raz. Pierwszy był dziesięć dni temu. Byłem już w centrum i mogę powiedzieć na razie tyle, że już widzę, iż to fantastyczne miasto. Cieszę się, że w najbliższym czasie będę tutaj żył z moją rodziną. Jestem pewien, że mojej żonie również się tutaj spodoba.

Co skłoniło Pana do opuszczenia Partizana Belgrad?
Trudno jest mi to wyjaśnić, bo mój angielski nie jest perfekcyjny. Powiem tak - gdy jesteś na szczycie, musisz znaleźć moment na odejście, by poszukać innych, nowych wyzwań. Znalazłem je w Wiśle, z którą chcę przede wszystkim awansować do Ligi Mistrzów, ale też zdobyć mistrzostwo kraju.

Gdzie czuje się Pan najlepiej na boisku?
Jestem napastnikiem, ale innym typem niż Genkow. Mogę grać na skrzydle albo za najbardziej wysuniętym piłkarzem drużyny.

Widział Pan jakieś mecze Wisły?
Nie miałem takiej możliwości w Serbii, ale oczywiście wiele już słyszałem o tej drużynie. Widziałem też fetę po poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że Wisła będzie silniejszym zespołem niż moja poprzednia drużyna.

Rozmawiał Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska