Injac: Mamy wielką szansę, by awansować

Dziesięć minut po meczu nikt jeszcze nie wychodził ze stadionu. Radość była taka jakbyście zdobyli mistrzostwo Polski. Przyjmujecie gratulacje od wszystkich...
Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa i powrotu na pierwsze miejsce w grupie. Teraz mamy wielkie szanse by przeżyć te grupę śmierci i awansować. Jesteśmy naprawdę bardzo blisko. W tych dwóch meczach jakie pozostały nam do rozegrania też damy z siebie wszystko.

Znów Twój piękny strzał okazał się bezcenny. Dawno chyba nie miałeś takiego tygodnia.
Rzeczywiście to były niezapomniane momenty. Ale przy takiej publiczności chce się grać. Atmosfera nas uskrzydlała. To też jest chyba klucz do zwycięstw. Wychodzi nam niemal wszystko. Chciałoby się powiedzieć oby tak dalej.

To był podobny gol do tego z Wisłą, choć tym razem piłka nie wylądowała w górnym, lecz dolnym roku...
Tak, podobnie jak w meczu z Wisła nie zastanawiałem się, tylko starałem się jak najmocniej uderzyć. Piłka idealnie spadła mi na nogę.

Cudowne gole po strzałach z dystansu powoli stają się Twoim znakiem firmowym.
Życzę sobie jeszcze takiej bramki przeciwko Juventusowi.

Czy mocno się zdenerwowaliście kiedy rywale doprowadzili do wyrównania?
Przez chwilę było nerwowo, ale potem chyba pokazaliśmy świetną grę. Drugą bramkę strzeliliśmy chyba w najlepszym momencie. Manchester City miał bardzo mało czasu na wyrównanie, doskonale wiedzieli, że jeśli nie dopisze im szczęście to będzie ich koniec. Trzecie bramka to już była przysłowiowa kropka nad i. Ten wynik jest dowodem, że nie wygraliśmy przypadkowo.

Jakie to uczucie pokonać taki dream team jakim jest Manchester City. Przecież w angielskim zespole, jeden piłkarz jest wyceniany więcej niż cała drużyna Lecha?
Cieszymy się bardzo i mamy olbrzymią satysfakcje . Przecież to są zawodnicy, którzy nie raz pokazywali swoją wartość. Kosztują tyle, bo długo grają na bardzo wysokim poziomie. Dziś nam też udało wspiąć się na tę półkę.