Tomasik doznał urazu w ostatnim meczu sparingowym z Sandecją Nowy Sącz (1:1). Pod koniec pierwszej połowy po ostrym starciu z rywalem lewy obrońca Podbeskidzia padł na murawę i opuścił ją w asyście sztabu medycznego bielskiej drużyny. Z początku poważnie wyglądająca kontuzja okazała się jednak tylko stłuczeniem ścięgna Achillesa, a zatem Tomasik będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz z GKS-em Bełchatów. O miejsce w wyjściowej jedenastce były obrońca Arki Gdynia powalczy z nowym nabytkiem Podbeskidzia, Słowakiem Robertem Mazanem.
Gotowy do gry powinien być również Iwański, który z powodu bólu mięśni pleców opuścił zimą kilka sparingów i nie zawsze mógł trenować z resztą drużyny. - Teraz trenuję już na sto procent i czuję się dobrze. A to, czy będę mógł wybiec na boisko w Bełchatowie zależy już od mojego zdrowia i oczywiście od decyzji trenera. Opuściłem trzy ostatnie sparingi, z czego w tym ostatnim i tak nie byłem przewidziany do gry w pełnym wymiarze czasowym. Znając swój organizm wiem, że na pewno jest to dla mnie duża strata, bo takie przetarcie w meczach sparingowych jest bardzo ważne. Z drugiej strony nie jest to problem, którego nie mógłbym nadrobić w tydzień czy półtora - zapewnia doświadczony pomocnik Podbeskidzia.
Treningi z drużyną po przerwie spowodowanej kontuzjami powoli wznawiają już Maciej Korzym i Richard Zajac, ale ich występ w meczu z GKS-em jest wykluczony. W autokarze do Bełchatowa zabraknie również Antona Slobody i Damiana Chmiela, który do gry w Ekstraklasie wróci dopiero za kilka tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?