- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wygraliśmy mecz z Lechem. Zagraliśmy dobrze, a widowisko trzymało w napięciu wszystkich do samego końca. To my zadaliśmy ten decydujący cios i gratuluje drużynie, że walczyła do ostatnich sekund. Dzisiaj się cieszymy, ale od jutra ciężko pracujemy, aby zrealizować założone cele - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Jacek Magiera.
Kluczowe w niedzielnym meczu były zmiany, które dokonał szkoleniowiec stołecznego zespołu. W drugiej połowie na placu gry pojawili się Dominik Nagy, Tomasz Jodłowiec i Kasper Hamalainen. - Zmiany oceniam bardzo pozytywnie. Jako sztab szkoleniowy zawsze robimy wszystko, co w naszej mocy. Naszym celem jest to, aby zawodnik wchodzący pomógł drużynie. Guilherme miał bardzo mocnych rywali i nie potrafił rozwinąć skrzydeł. Miał też żółtą kartkę i dlatego go zmieniliśmy. Wszedł Dominik Nagy, który jest szybkim piłkarzem, który potrafi wygrać pojedynek jeden na jednego. Wprowadzenie Tomka Jodłowca miało na celu to, że chcieliśmy jeszcze bardziej wygrywać w środku pola drugie piłki. To że pojawi się w tym meczu Kasper Hamalainen miałem zaplanowane przed spotkaniem. Kwestia była, w której minucie. Tak się złożyło, że wszedł na ostatnie minuty i rozstrzygnął losy meczu. Ma szczęście w meczach z Lechem. Wiemy jak strzelił gola w Warszawie, a dzisiaj cieszymy się, że zdobył ją zgodnie z przepisami po pięknej akcji -wyjaśnił decyzje personalne podczas tego spotkania trener Legii.
Dzięki zwycięstwu w Poznaniu klub ze stolicy Polski umocnił się na pozycji wicelidera Lotto Ekstraklasy. W następnej kolejce legioniści rozegrają mecz na własnym stadionie z Koroną Kielce.
EKSTRAKLASA w GOL24
Pod Ostrzałem GOL24
**WIĘCEJ odcinków
Pod Ostrzałem GOL24**
Mają słabość do tatuaży! Zawodnicy Ekstraklasy z malowidłami na ciele [GALERIA]
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
[/cs]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?