Jagiellonia, a może Zagłębie?

Obie ekipy zdecydowanie bardziej wolą atakować, niż się bronić. Trudno jednak o inne nastawienie zarówno Jagielloni jak i Zagłębia, skoro w obu ekipach grają tacy zawodnicy jak Micanski, Traore, Frankowski, Jezierski oraz Grosicki. Zagłębie jest prawdziwą rewelację rundy wiosennej bieżącego sezonu. Podopieczni Marka Bajora nie przegrali w 2010 roku żadnego spotkania, pokonując po drodze na wyjeździe zarówno Ruch jak i GKS Bełchatów. Tymczasem po nieudanej, fatalnej jesieni mówiło się o rychłym spadku beniaminka z Lubina. Prawdziwą gwiazdą drużyny jest Bułgar Ilijan Micanski, który jak do tej pory w lidze zdobył 10 bramek, z czego większość właśnie na wiosnę. Jednak ostatnio Zagłębie nie prezentuje się najlepiej, czego dowodem są dwa remisy z Lechią Gdańsk oraz Cracovią. W ciągu tygodnia w Lubinie bardziej martwiono się o uzyskanie warunkowej licencji przez trenera Bajora (którą w końcu otrzymał).

Z kolei w Białymstoku cieszą się szczególnie z przedłużenia o kolejne dwa lata kontraktu z Michałem Probierzem. W ostatnim meczu Jagiellonia przegrała z Legią 1:2, przełamując tym samym swoją dobrą passę w meczach ze stołeczną ekipą. Rzutu karnego nie wykorzystał Tomasz Frankowski, pomimo to wszyscy w klubie z Podlasia są pewni, że w Białymstoku ekstraklasa ponownie zagości w sezonie 2010/2011. Trudno nie podzielać optymizmu szefów Jagi. Jest to zespół grający jedną z najładniejszych piłek w naszej lidze. Momentami Jaga nie ustępuje w niczym takim tuzom jak Legia, Wisła czy Lech. Ba, jest od nich lepsza. I gdyby nie 10 ujemnych punktów dzisiaj „Pszczółki” byłyby na 4 miejscu w tabeli ze stratą zaledwie dwóch oczek do Legii, która zajmuje miejsce gwarantując udział w eliminacjach Ligi Europejskiej! - Jak komuś się nie chce tutaj grać, to droga wolna - mówił Probierz, po czym trzaskając drzwiami, wyszedł na zewnątrz, tak na oficjalnej stronie Zagłębia przypominane są słowa szkoleniowca Jagi po ostatnim meczu obu ekip.

Statystyka przemawia zdecydowanie za Zagłębiem. Z 10 dotychczas rozegranych spotkań, pomiędzy tymi drużynami na szczeblu ekstraklasy, aż sześciu krotnie triumfowało Zagłębie, nie doznając przy tym żadnej porażki. Jedyna porażka „Miedziowych” z Jagiellonią to sezon 2003/2004, kiedy to oba zespoły spotkały się na zapleczu ekstraklasy.

Statystyka to jedno, a obecna forma drugie. Zobaczymy, kto okaże się lepszy w spotkaniu Jagiellonii z Zagłębiem, czy gospodarze zrewanżują się swojemu rywalowi za „jesienną” porażkę? A może to goście z Lubina podtrzymają swoją serię meczów bez porażki w 2010 roku?