Jagiellonia Białystok. Trener Piotr Nowak: Jest kilku wygranych tego zgrupowania

Celem obozu był nie tylko naładowanie akumulatorów przed rundą wiosenną PKO Ekstraklasy, ale i wzajemne poznanie się szkoleniowca i zespołu.

- Najważniejszym punktem tego zgrupowania, przy mojej nowej osobie było to, byśmy się zintegrowali, żeby ta drużyna poczuła się drużyną. Staraliśmy się dodać piłkarzom pewności siebie, żeby kultura gry była na odpowiednim poziomie. Przy odprawach, przy posiłkach widać, że ta drużyna się skonsolidowała i to mnie cieszy - przekonuje białostocki szkoleniowiec w wywiadzie dla Jaga TV.

Wobec nader skromnych transferów Jagiellonii, ograniczonych tyko do pozyskania bramkarza Zlatana Alomerovicia, rezerw należy szukać w młodych piłkarzach, których duża grupa uczestniczyła w z tureckim zgrupowaniu.

- Jest kilku wygranych tego zgrupowania. Młodzież dobija się bardzo fajnie do pierwszego składu: Janek Faberski, Oliwier Wojciechowski, Karol Struski. Będziemy mieć duże pole do popisu, jeśli chodzi o wyjściowy skład i o to, w jakim ustawieniu zagramy. To dobry prognostyk na przyszłość - przekonuje opiekun Żółto-Czerwonych.

Sytuację kadrową w defensywie dodatkowo komplikują kontuzja Israela Puerto i kłopoty zdrowotne Bogdana Tiru, który potrzebuje jeszcze kilka tygodni, by dojść do siebie

- To jest szansa dla innych piłkarzy, którzy mogą wejść do zespołu i decydować o jego obliczu. Jest Miłosz Matysik, w ostatnich kilku dniach z dobrej strony pokazał się Jakub Orpik - wylicza Piotr Nowak.

Trener Żółto-Czerwonych podczas sparingów żonglował składem i trudno jest wytypować podstawową jedenastkę na ligową inaugurację.

- Każdy z nich ma szansę i potwierdzają to w każdym sparingu i także na treningach. Każdy z nich musi być gotowy, bo nie wiadomo, co zdarzy się w sezonie. Dlatego musimy kolokwialnie mówiąc trzymać ich wszystkich pod prądem, żeby mieli nadzieję na to, że zagrają w pierwszym składzie - uważa trener Nowak.

Jagiellonia zainauguruje rundę 4 lutego, wyjazdem do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.