Na początek wróćmy myślami do 1 sierpnia 2011 roku. Ta data zapewne doskonale znana jest sympatykom Górali, gdyż to właśnie tego poniedziałkowego popołudnia, bielszczanie rozegrali swój pierwszy, historyczny mecz w Ekstraklasie. Tak się składa, że do Bielska-Białej przyjechała wtedy Jagiellonia, prowadzona przez trenera Czesława Michniewicza.
Tym razem role się odwróciły i to Górale swoje premierowe stracie w nowym sezonie, rozegrają w stolicy województwa podlaskiego. Spotkanie sprzed roku zakończyło się remisem 2:2 i obfitowało w wielkie emocje.
Zespół Jagiellonii od tamtego czasu zmienił się i to bardzo. Trener Hajto wyraźnie stawia na młodych zawodników, inspirując się rozgrywkami niemieckiej Bundesligi. W letnim okienku transferowym do klubu z Białegostoku dołączyli: Michał Pazdan, Filip Modelski, Tomasz Zahorski, Maciej Gajos, Łukasz Skowron oraz Paweł Tarnowski. Jednak nadal czołowym zawodnikiem „Jagi” jest obchodzący ostatnio swoje 38. urodziny Tomasz Frankowski. Warto pamiętać również o doskonałych skrzydłowych: Macieju Makuszewskim i Tomaszu Kupiszu, którzy mają być siłą napędową w akcjach ofensywnych Jagiellonii.
Podczas przygotowań do nowego sezonu piłkarze Jagiellonii rozegrali dziewięć meczów kontrolnych. Aż pięć z nich wygrali, dwa zremisowali oraz dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Szczególnie warty odnotowania jest remis 1:1 z tureckim Besiktasem Stambuł.
W Podbeskidziu w lecie nie było wielkich roszad transferowych. Sztab szkoleniowy wraz z zarządem starali się odmłodzić nieco drużynę, sprowadzając młodych zawodników z niższych lig. Jednak jak zapewnia trener Robert Kasperczyk, wszystkie te transfery były poddane dogłębnym analizom szefa skautingu w bielskim klubie Grzegorza Więzika, który dokładnie przyglądał się nowym nabytkom Górali.
Białostoczanie doskonale czują się na swoim obiekcie. Co potwierdza fakt, iż w poprzednim sezonie na własnym boisku zdobyli aż 32 punkty, z 39 oczek zgromadzonych przez cały sezon 2011/2012. Jednak to właśnie Podbeskidzie udowodniło, że z „Jagą” w Białymstoku da się wygrać. W szesnastej kolejce poprzednich rozgrywek, Górale wywieźli arcyważne 3 punkty ze stolicy Podlasia. Bramki dla bielszczan zdobyli Sebastian Ziajka oraz Mariusz Sacha. Co ciekawe, to właśnie to spotkanie, trener Robert Kasperczyk określił mianem najlepszego meczu Górali w debiutanckim sezonie w Ekstraklasie. Podbeskidzie przez całe spotkanie kontrolowało przebieg gry, nie dopuszczając do głosu Jagiellonii.
Sobotnie spotkanie będzie konfrontacją dwóch drużyn z ogromnym charakterem. Tomasz Hajto pochodzi z Makowa Podhalańskiego, czyli jest rodowitym Góralem z krwi i kości. Jeżeli trenerowi Hajcie udało się przelać na swoją drużynę choć odrobinę swojego charakteru i zadziorności, to spotkanie z Podbeskidziem może być śmiało reklamowane jako pojedynek w iście góralskim stylu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?