Wisła była skłonna zatrudnić Frederiksena, bo sportowo przeszedł on pomyślnie testy, jakim został poddany na zgrupowaniu w Słowenii. Gdy doszło jednak do negocjacji szczegółów kontraktu, okazało się, że różnice w oczekiwaniach piłkarza a tym, co klub z ul. Reymonta jest mu w stanie zaoferować, są zbyt duże.
Już w poniedziałek trener Michał Probierz mówił, że nie ma powodów do paniki, bo w razie fiaska rozmów z Frederiksenem, Wisła ma inne opcje na lewą obronę. Jedną z nich jest Michel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?