Japoński pojedynek w Zabrzu. Cracovia pójdzie za ciosem?

- Poza Kamilem Glikiem i Pawłem Jaroszyńskim wszyscy są gotowi do gry – informuje trener Cracovii Jacek Zieliński. - Mamy jeszcze treningi w sobotę i niedzielę i po nich zobaczymy, co będzie.

Szkoleniowiec wpuszczając na pucharowy mecz z Zagłębiem Lubin Kacpra Śmiglewskiego wywróżył mu bramkę. Kto zdobędzie gola w Zabrzu?
- Niech Kacper powtórzy i będzie dobrze – mówi szkoleniowiec. - Pół żartem, pół serio, ale nieważne kto strzeli, byleby było zwycięstwo.

Śmiglewski w tej chwili prezentuje się najlepiej z trójki napastników Cracovii. Jednak gdy zaczynał mecze od początku, prezentował się słabiej, niż jako zmiennik.

- To kwestia doświadczenia – uważa szkoleniowiec. - Początki meczu bywają trudne, taktyczne, to są wręcz szachy. Kacper lepiej się odnajduje w grze bezpośredniej, w końcówkach, gdy gra inaczej wygląda. Cieszę się, że robi postęp, idzie do góry. W meczu z ŁKS-em wywalczył karnego, w spotkaniu z Lechem gdyby nie 5 cm spalony też byłby karny. Strzelił gola z Puszczą, choć nieuznanego i teraz trafił do siatki w pucharowym meczu.

„Pasy” są po zwycięskim meczu pucharowym więc ich nastawienie na spotkanie w Zabrzu powinno być dobre. Choć Górnik ma trzy wygrane spotkania z rzędu.

- Każdy woli grać po zwycięskim meczu, ale w Zabrzu czeka nas ciężkie spotkanie – mówi Zieliński. - Górnik wygrał z Rakowem, bezdyskusyjnie z ŁKS-em i w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec.

Rzeczywiście, zabrzanie są w zdecydowanie lepszej formie niż na początku sezonu. Można wręcz powiedzieć, że „Pasy” trafiają na rozpędzonego Górnika.

- Taki jest kalendarz, nie mamy na to wpływu – mówi szkoleniowiec. - Ale nie jest to problem, musimy zagrać konsekwentnie, z pełną realizacją zadań taktycznych, by wygrać w Zabrzu. Górnik to dobry zespół, sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie w poniedziałek. Oba zespoły są po trudnych meczach pucharowych. Górnik miał dogrywkę, ale też ma dwa dni więcej na odpoczynek.

Pod nieobecność Podolskiego liderem ofensywy stał się Yokota. Jaka jest recepta na powstrzymanie Japończyka?
- Musimy zaprezentować się dobrze jako zespół w defensywie, mądrze się asekurując, podwajając – mówi Zieliński. - Yokota jest rzeczywiście w dobrej dyspozycji, u nas wraca do formy Takauto Oshima. Szykuje się japoński pojedynek.

Cracovia ma trudny terminarz do końca roku, gra z mocnymi rywalami jak Raków czy Śląsk, czeka ją dwumecz z Legią.
- Jak się będzie wygrywało i robiło punkty to żaden terminarz nie będzie trudny – uważa szkoleniowiec „Pasów”. - Nie podchodzimy do tego tak, że terminarz jest trudny. Jest, jaki jest. Jak będziemy w dobrej dyspozycji, to damy sobie radę. A przypomnę, że nam się dobrze gra z zespołami z topu ligowej tabeli.

W ostatnich meczach Cracovia wyglądała lepiej w drugich połowach spotkań. Z Pogonią i Jagiellonią były to tylko momenty, znacznie dłuższe, wręcz można je nazwać dominacją w spotkaniach z Lechem, czy Zagłębiem Lubin.
- Trudno się nam wchodzi w początki spotkań – zgadza się trener. - Jak pokazały mecze z Pogonią i Jagiellonią takie początki mogą się skończyć źle. Dobre jest to, że intensywnie biegamy, szybko i dużo. Statystyki z dwóch ostatnich meczów są na dobrym poziomie.

Ostatnio w Kanale Sportowych szkoleniowiec Cracovii wypowiedział się o możliwym odejściu Michała Rakoczego zimą. Czy jest realne zagrożenie, że tak się stanie?
- Nie ma konkretnych propozycji – mówi Zieliński. - Jednak zawodnik pokroju Michała, który w wieku 21 lat staje się liderem zespołu, może mieć różne opcje. Czy już w zimie odejdzie, trudno powiedzieć, mam nadzieję, że nie.

Z kolei jego rówieśnik Jakub Myszor dochodzi do siebie po słabszym okresie po kontuzji.
- Kuba w ostatnich tygodniach pokazuje się z dobrej strony, daje dobre sygnały – uważa Zieliński. - Jemu kontrakt wygasa w czerwcu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by do czerwca 2024 grał jak najlepiej, na chwałę Cracovii. On wie, że jeśli będzie w dobrej dyspozycji, to będę na niego stawiał. W czwartkowym meczu pokazał dynamikę, ustawienie taktyczne, rozegrał bardzo dobre spotkanie. Oby powtarzał to w następnych występach.

W piątek klub ogłosił, że w najbliższych trzech miesiącach funkcję prezesa będzie sprawowała Elżbieta Filipiak. Czy powoduje to, że proces planowania będzie przebiegał bardziej komfortowo?
- Mamy nadzieję, że tak to będzie wyglądało – mówi Zieliński. - Liczymy na dobrą współpracę z panią profesorową, a z naszej strony zrobimy wszystko, by była ona zadowolona. Czas pokaże, jak to będzie wyglądało.