Jesień w Zabrzu na czwórkę z plusem

Grzegorz Ignatowski
Zima dla Górnika Zabrze będzie wyjątkowo mroźna. Już jesienią kibice czternastokrotnych mistrzów Polski mieli zmrożone serca, bowiem media co chwilę informowały o potężnych problemach finansowych klubu. Jednak mimo problemów z płynnością finansową zespół radził sobie całkiem nieźle i na koniec roku znalazł się na wysokim szóstym miejscu. I właśnie z tego względu wynik sportowy w jesiennej części sezonu można ocenić na dobry z plusem.

Wysoka forma piłkarzy jest uzależniona od wielu zmiennych. Według wielu ekspertów ogromny wpływ ma stabilność finansowa. Zawodnicy Górnika po raz kolejny udowodnili, że czasem jest wręcz odwrotnie i niepewne jutro potrafi zmotywować do lepszej gry, a przynajmniej nie wpływać na grę niekorzystnie. O kłopotach zabrzańskiego klubu było wiadomo jeszcze przed sezonem, tymczasem początek rozgrywek był wręcz fantastyczny. Zespół prowadzony przez duet trenerski Robert Warzycha - Józef Dankowski zaliczył sześć meczów bez porażki, wygrywając cztery i remisując dwa - z Lechem Poznań i Legią Warszawa. Potem nad stadionem z ulicy Roosevelta zawisły czarne chmury. Najpierw "Trójkolorowi" przegrali ze Śląskiem i Piatem, a po krótkim złapaniu oddechy dostali ciężkie baty od Wisły Kraków, a tuż przed zakończeniem jesieni "czwórkę" zabrzanom wrzuciła Legia Warszawa.

W drużynie było kilku zawodników, którzy ciągnęli ten wózek do przodu. Byli to przede wszystkim zawodnicy z dużym doświadczeniem, jak Radosław Sobolewski, Rafał Kosznik, Seweryn Gancarczyk, Roman Gergel czy Łukasz Madej. Właśnie tego ostatniego kibice wybrali najlepszym piłkarzem "Trójkolorowych" w roku 2014. Swoją wartość po raz kolejny udowodnił Adam Danch, który jako jedyny rozegrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze. Trudno natomiast ocenić postawę Mateusza Zachary. Najskuteczniejszy snajper zabrzańskiej ekipy nie wnosił do drużyny tyle ile po nim oczekiwano, ale skoro strzelił osiem bramek, to jego grę należy ocenić pozytywnie. Z dobrej strony pokazał się też pozyskany z GKS-u Katowice Dominik Sadzawicki. Sam zawodnik nie ukrywa, że był zaskoczony szansą, jaką otrzymał od trenerów. − Czy jestem zadowolony? Na pewno z tego, że rozegrałem tak dużą ilość spotkań w ekstraklasie. Mówiąc szczerze, to przychodząc do Zabrza nie spodziewałem się, że od razu wskoczę do zespołu. Sam byłem zaskoczony, że od pierwszego meczu grałem, a nie siedziałem na ławce. W meczu z Cracovią zastąpiłem kontuzjowanego „Olka” Szeweluchina, a w kolejnym, z Lechem Poznań, zacząłem już w podstawowym składzie. A przed sezonem, po przejściu z GKS Katowice, myślałem, że raczej będę stopniowo wchodził do zespołu, nie spodziewałem się tak szybkiego debiutu. Stało się inaczej i bardzo się z tego powodu cieszę.

Powodów do zadowolenia na pewno nie ma Dzikamai Gwaze. Piłkarz pochodzący z Burkina Faso chciał polecieć do domu by spędzić święta z rodziną. Niestety w klubowej kasie zabrakło pieniędzy na bilet. − Dwa tygodnie chodziłem do działaczy Górnika i pytałem o bilet lotniczy do domu. Sprawa była odkładana, aż wreszcie dałem sobie spokój. Szkoda jednak, że nie powiedziano mi wcześniej, że nie będzie pieniędzy na mój bilet. (cytat za Przeglądem Sportowym).

Wobec takiej sytuacji wynik sportowy Górnika w rundzie jesiennej można ocenić jako dobry z plusem. I tak też ocenił postawę swoich podopiecznych Robert Warzycha. − Na pewno cieszymy się, że zdobyliśmy 28 punktów i jesteśmy po jesieni na 6. miejscu. Na pewno plusem był nowy system, czyli 1-3-4-3, którym graliśmy od początku, od meczu z Cracovią. Z drugiej strony chciałbym podkreślić, że byliśmy mocnym zespołem od strony mentalnej. Potrafiliśmy odwrócić losy meczów, w których przegrywaliśmy. Chociażby w Wielkich Derbach Śląska z Ruchem czy w Krakowie z Cracovią. Byliśmy mocnym zespołem, w takich meczach chłopcy pokazywali charakter... Na pewno jest niedosyt, jeśli chodzi o niektóre mecze. Można je było wygrać, ale też i przegrać te, w których zdobyliśmy trzy punkty. I dlatego piłka nożna jest tak pięknym sportem. (cytat za gornikzabrze.pl).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24