- Graliśmy dobrze w środku boiska, mieliśmy piłkę, ale przecież my praktycznie nie stwarzaliśmy sobie szans! Tak być nie może. Przecież, to jest Wisła, mistrz Polski - rozpoczął Marko Jovanović. - My musimy stwarzać sobie okazje na strzelanie bramek. Najgorsze, że na własnym boisku to był kolejny taki mecz.
- Tak samo było w spotkaniach z Lechią, Podbeskidziem, Górnikiem i Polonią. Teraz z Koroną. To już za dużo. Owszem graliśmy mecz w czwartek, ale nie można się tłumaczyć zmęczeniem. Taka gra i wyniki są bardzo złe dla Wisły - dodał.
Jovanović nie tłumaczył porażki Wisły faktem, że musiała prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę. Serb Wziął przy tym w obronę Michała Czekaja, który osłabił zespół. - Co z tego, że wcześniej graliśmy jedenastu na jedenastu, skoro nawet wtedy nie stwarzaliśmy sobie szans? W meczach ze Standardem też graliśmy w dziesiątkę, ale tam przynajmniej te szanse były. Musimy szybko porozmawiać, wyeliminować błędy. Ciągle wierzę, że będzie lepiej. Jeśli chodzi o Michała, to on ma 20 lat. To jest ogromny talent nie tylko Wisły, ale całej ligi. Takie rzeczy się zdarzają największym piłkarzom w najlepszych ligach. W sobotę w meczu Milanu z Juventusem też była czerwona kartka.
Serbski piłkarz uważa, że Wisła w najbliższym czasie musi przede wszystkim popracować nad ostatnim podaniem. Właśnie brak tego elementu Jovanović wskazuje jako przyczynę tego, że krakowianie mają mało okazji na strzelenie bramek. - Potrafimy wymienić mnóstwo podań w środkowej strefie boiska, ale na końcu akcji nie ma tego najważniejszego dogrania i nie ma przez to sytuacji, a co za tym idzie bramek - tłumaczy piłkarz.
Na końcu Jovanović wytyczył jasny cel dla Wisły na najbliższe tygodnie: - Mamy jedenaście meczów do końca sezonu plus Puchar Polski. Trzeba się do nich przygotować jak najlepiej i poprawić grę już w najbliższym spotkaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?