Już czuć świeży powiew, PZPN zmienia się na dobre...

Maciej Czupryna
Modły piłkarskich kibiców zostały wysłuchane. Doczekaliśmy się wreszcie nowego rozdania w PZPN. Zbigniew Boniek znany ze swojego bezprecedensowego stylu działa błyskawicznie od samego początku. Mamy nowych wiceprezesów, sekretarza generalnego i rzecznika prasowego.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dziennikarze, którzy dotychczas „żyli” napływającymi sensacjami ze związku, zaznają w najbliższym czasie trochę spokoju. Od pierwszych chwil nowy prezes stara się przewodzić w sposób profesjonalny, jak najbardziej transparentny, z nastawieniem na informację skierowaną głównie do kibiców. Na pewno dużym plusem jest to, że Boniek jest osobą publiczną, dobrze czującą się w mediach. W głównej mierze to w taki sposób buduje się publiczne zaufanie i wizerunek wśród piłkarskich fanów. Nowy prezes doskonale zdaje sobie sprawę, że atmosfera wokół piłki jest bardzo istotna, bo nawet w najlepszej lidze, zła atmosfera zawsze pociąga za sobą negatywne skutki. Pierwsze kroki pokazały, że pewne rzeczy są naprawdę łatwe - wystarczy o tym wiedzieć i wybrać odpowiednie osoby na odpowiednie miejsca.

Ceny biletów na towarzyski mecz z Urugwajem zostały obniżone, najkorzystniej te w pakiecie dla opiekunów z dziećmi do 12 roku życia. Nie są to może znaczące kwoty, ale mimo wszystko są, co jest z korzyścią dla całego środowiska piłkarskiego. PZPN sprzeda więcej biletów, zyska sympatię kibiców, którą po ostatnim meczu kadry zamienili raczej na antypatię. Na trybunach być może zasiądą kolejni Lewandowscy czy Błaszczykowscy, którzy zafascynowani widowiskiem obiorą w życiu drogę, która pozwoli zrealizować ich marzenia.

Boniek wydaje się być zupełnym przeciwieństwem Laty. Przede wszystkim jest prawdziwym liderem całej załogi PZPN. Na pewno nie będzie rządzonym jak Lato, zachowa swoją niezależność, która towarzyszyła mu od zawsze. Dobór wartościowych współpracowników oznacza dużą świadomość, nie można przecież w pojedynkę zarządzać tak dużym związkiem. Zarówno Koźmiński jak i Kosecki od samego początku „ruszyli z kopyta”. Przydatne okazują się dodatkowe umiejętności, jak w przypadku analizy umów budowlanych pomiędzy PZPN-em, a wykonawcą nowej siedziby związku. Koźmiński na nieruchomościach zna się jak mało kto w tym kraju. Kosecki natomiast stara się przeanalizować „od każdej możliwej strony”, jak jest tak naprawdę, z tym naszym „polskim” systemem szkolenia młodzieży.

Realizacja tego punktu wyborczego będzie niesłychanie złożona. Wszyscy są świadomi, że podstawą profesjonalizmu jest amatorstwo, natomiast do amatorstwa przygotowuje w pierwszej kolejności szkoła i rodzina, dopiero później klub. Z pozoru prosta sprawa wydrukowania kilkuset podręczników o systemach szkoleniowych, z zaleceniami dla poszczególnych grup wiekowych nie będzie banalna. Skuteczne i efektywne zmiany nastąpią wówczas gdy zaangażowane zostanie Ministerstwo Edukacji, które to podniesie rangę wychowania fizycznego w szkołach, zarówno wśród uczących jak i uczęszczających na te właśnie zajęcia.

W związku pojawiło się świeże powietrze, być może wkrótce również i my kibice, dziennikarze, piłkarze - wszyscy związani z piłką - będziemy mogli odetchnąć z ulgą. Wiele na to wskazuje. Dawno nie mieliśmy tak ciekawych perspektyw dla naszej piłki. Boniek wyjątkowo dobrze dba o tzw. „PR”. Prezes błyskawicznie i dyplomatycznie zażegnał konflikt z ministerstwem sportu i turystyki. Walka z politykami nie daje żadnych pozytywów, największy związek w Polsce powinien podążać w zupełnie odwrotnym kierunku.

Murawa na stadionie w Gdańsku również została wymieniona, to także pokazuje jak powinno wyglądać zarządzanie na europejskim poziomie. Popełniliśmy błąd, więc nie starajmy się go na siłę powtarzać po raz drugi, szczególnie kiedy jesteśmy oglądani przez innych obywateli tego świata.

Bardzo ciekawi mnie czy zostaną wprowadzone zmiany w sprawie ustawy hazardowej, która doprowadziła jedynie do pogłębienia kryzysów finansowych wielu zespołów ligowych. Boniek przekonuje, że firmy bukmacherskie sponsorujące nasze zespoły, to przychód na poziomie 100 milionów euro rocznie, nie stać nas raczej na odrzucanie takich pieniędzy z powodu kilku rozmów biznesmena z politykami na temat ustaw.

Podsumowując, nowy zarząd na czele z nowym prezesem, wygląda na zespół ludzi racjonalnie myślących, zdających sobie sprawę z pokładanych w nich nadziei i mających świadomość wyznaczonych sobie celów. Osobiście chciałbym doczekać czasów, w których nie trzeba by było mówić o tym kto jest prezesem, kto wiceprezesem, a kto sekretarzem generalnym. Czasów w których wiedziałbym, że obojętnie kto sprawuje te funkcje, sprawuje je najlepiej jak tylko się da, zwykliśmy na to mawiać - profesjonalizm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24