Kamiński: Chciałem jechać do Gliwic

Krzysztof Lekowski / Głos Wielkopolski
Marcin Kamiński
Marcin Kamiński Maciej Urbanowski
- Mogę już normalnie trenować z całym zespołem. Dzisiaj wszystko przebiegło bez żadnych komplikacji, nie musiałem przerywać ćwiczeń. Bardzo mnie to cieszy - mówi wracający po kontuzji obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński.

Trenowałeś już z pełnym obciążeniem. To oznacza, że po kontuzji nie ma już śladu?
Dokładnie tak. Mogę już normalnie trenować z całym zespołem. Dzisiaj wszystko przebiegło bez żadnych komplikacji, nie musiałem przerywać ćwiczeń. Bardzo mnie to cieszy.

Ostatnie spotkania Lecha mogłeś oglądać jedynie z trybun. Mocno przeżywałeś porażkę z Pogonią oraz występ kolegów w Gliwicach?
O wiele gorzej patrzy się na to wszystko, kiedy wiesz, że nie możesz pomóc drużynie. Po meczu z Pogonią miałem ochotę powiedzieć trenerowi, że chcę jechać do Gliwic. Ale z drugiej strony wiedziałem, że jeszcze nie jestem w stanie zagrać dobrego meczu.

Na Twojej pozycji wystąpił w spotkaniu z Piastem debiutujący Jan Bednarek. Spodziewałeś się, że zaliczy tak dobry występ?
Nie ma co ukrywać, że wszedł do pierwszego zespołu w bardzo trudnym momencie. Ciążyła na nim ogromna presja, jednak zagrał naprawdę dobre spotkanie. Wiem, jak musiał przeżywać ten mecz, bo ja wszedłem do zespołu w taki sam sposób. Byłem w podobnym wieku i w zespole również było mnóstwo kontuzji. To są takie momenty, w których młody zawodnik może pokazać, że też potrafi grać w piłkę i to na całkiem dobrym poziomie.

Wyrasta tobie konkurent do miejsca w jedenastce?
Tak, oczywiście. Jest to bardzo zdolny i utalentowany zawodnik, młodzieżowy reprezentant Polski. Dobrze, że jest konkurencja. To powoduje, że na każdym treningu trzeba pracować na maksa. 

G³os Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24