Kasa kibiców Polonii w walizce

- Pójdziemy do Urzędu Miejskiego z walizką pełną pieniędzy, bo będziemy mieli tę kwotę w banknotach 10 i 20-złotowych - zapowiada Maciej Zeiske, szef stowarzyszenia kibiców.

Choć najbardziej medialnym obrazkiem byłoby przekazanie walizki prezydentowi Bytomia w błysku fleszy i w obecności telewizyjnych kamer, jednak... Piotr Koj nie przyjmie pieniędzy od kibiców!

- Prezydent nie ma takiej prawnej możliwości. Darowizna może zostać przekazana w formie bankowego przelewu lub prosto do kasy urzędu - zastrzega rzecznik prasowy UM w Bytomiu, Katarzyna Krzemińska-Kruczek.

Wiadomo, że od zebranej kwoty nie trzeba odprowadzać podatku. Kibice zastanawiali się, na co dokładnie chcą przeznaczyć pieniądze. - Najpierw myśleliśmy, aby za te środki zakupiono i zainstalowano 600 nowych krzesełek. Jednak zależy nam na konkretnej modernizacji stadionu, dlatego chcemy, aby nasza darowizna została przeznaczona na nową trybunę. Urząd Skarbowy zastrzegł, że zbiórka ma być ujęta w rocznym rozliczeniu stowarzyszenia - dodaje Zeiske.

- Nie ma mowy o płaceniu podatku w tej sytuacji, bo mamy do czynienia z darowiznami w formie wpłat od osób fizycznych. Natomiast trzeba uważać, na przeznaczenie pieniędzy, bo w przypadku potrzeb miejskich budżetów mamy do czynienia z workami bez dna. Najlepiej określić tytuł wpłaty i poprosić o zaświadczenie od skarbnika miasta - przestrzega Irena Chmielewska, prowadząca biuro obsługi finansowo-prawnej współpracujące mi.in. ze Śląskim Związkiem Koszykówki i Śląską Federacją Sportu.

- Jeśli kibice zastrzegą, że pieniądze przez nich zebrane mają zostać przeznaczone na stadion, bez wskazania konkretnych prac na obiekcie, miasto jako właściciel stadionu przeznaczy je na dowolny cel. Jeśli jednak wskazana będzie konkretna inwestycja na stadionie, to jesteśmy zobowiązani uwzględnić życzenie podmiotu przekazującego darowiznę - potwierdza Krzemińska-Kruczek.

W tym roku na stadion, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze Polonii, przeznaczono 1,5 mln złotych. Środki mają posłużyć na przykład na zainstalowanie systemu identyfikacji kibiców. - Ta sprawa się ślimaczy. System jest obowiązkowy od rundy wiosennej. Jak tak dalej pójdzie, to pierwszy mecz, przeciw Śląskowi Wrocław, odbędzie się bez udziału publiczności! - martwi się szef stowarzyszenia kibiców.

- Zawsze przy każdej inwestycji brany jest pod uwagę poślizg, ale mam nadzieję, że system identyfikacji będzie gotowy na pierwszy mecz rundy wiosennej - mówi dyrektor OSiR-u, Andrzej Kijonka. - Jesteśmy na etapie rozstrzygania przetargu, 14 stycznia powinniśmy podpisać umowę z wybranym wykonawcą. Od tej daty firma ma sześć tygodni na dostawę i montaż nowych wejść.