Od początku meczu to Flota rzuciła się na Olimpię i zepchnęła gości do głębokiej defensywy. W 4. minucie zawodów miała miejsce pierwsza groźna sytuacja dla biało-niebieskich. Opałacz z rzutu rożnego wrzucał na głowę Niewiady, ale ten uderzył w Osieckiego. Z każdą następną minutą przewaga Floty powiększała się i to podopieczni Dominika Nowaka stwarzali sobie kolejne bramkowe sytuacje. W 6. minucie atomowe uderzenie Arifovicia, poszybowało nad poprzeczkę. W następnych minutach gra troszkę osłabła i toczyła się głównie w środku pola.
Wreszcie nadeszła 16. minuta spotkania. Bodziony dostał świetne podanie, zauważył, że golkiper Olimpii jest za bardzo wysunięty i huknął pod poprzeczkę. Miejscowi kibice mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia przez Flotę. Pierwsze poważniejsze zagrożenie pod bramką Floty miało miejsce w 23. minucie, kiedy strzał Cieślińskiego z problemami wybronił Kasprzik. Po niespełna 30 minutach na stadionie było można usłyszeć grzmoty z nieba. Wydawało się, że to przelotne, ale jak okazało się było inaczej. Ogromna ulewa przeszła nad Świnoujściem, a sędzia w przerwał spotkanie i zaprosił obydwie jedenastki do szatni. Po 9 minutach przerwy arbiter piłkarze wrócili na murawę, a pogoda poprawiła się. W pierwszej części meczu już nic ciekawego się nie wydarzyło i obydwie ekipy zeszły na 15 minutową przerwę.
W drugiej połowie było można się spodziewać lepszej i bardziej ofensywnej gry Olimpii i tak się stało. Na murawie pojawił się Gawęcki, który miał rozruszać przednie formacje swojego zespołu. W 48. minucie groźną sytuację stworzyli grudziądzanie, ale po strzale Kłusa piłka minęła bramkę Kasprzika. W 60. minucie z dystansu kropnął Gawęcki, ale na posterunku był bardzo dobrze dysponowany w tym meczu Kasprzik. Kto by się spodziewał, że ten zawodnik od razu po transferze stanie się czołowym punktem świnoujskiej drużyny?
W 82. minucie świetną okazję miał Ruszkul, ale z bliskiej odległości uderzył prosto w Kasprzika. Pięć minut później arbiter spotkania - Sebastian Tarnowski wskazał na wapno. Zawodnicy, sztab trenerski i kibice nie mieli pojęcia za co został odgwizdany rzut karny. Główny arbiter odesłał protestującego szkoleniowca Floty na trybuny. Po decyzji sędziego nastąpiły gwizdy i krzyki w kierunku arbitra. Wszyscy fani wstali z miejsc, gwiżdżąc na strzelającego Frańczaka. Świetną interwencją popisał się w tej sytuacji Kasprzik. Golkiper "Wyspiarzy" broniąc strzał z jedenastu metrów Frańczaka, uratował podopiecznym Dominika Nowaka zwycięstwo.
Przed obiema ekipami teraz bój o Puchar Polski. Flota zagra u siebie z Górnikiem Zabrze, a Olimpia z Lechem Poznań.
W 41. minucie sędzia przerwał spotkanie na 7 minut z powodu gwałtownych opadów deszczu.
W 87. minucie Adrian Frańczak nie wykorzystał rzutu karnego (Grrzegorz Kasprzik obronił).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?