Kawa z Kraju Kawy: Golazo – specjalność Jamesa

Krzysztof Kawa
O takich golach w Ameryce Południowej mówi się golazo. To słowo zawiera całe piękno i esencję futbolu. James Rodriguez Rubio przyćmił swym uderzeniem z woleja pod poprzeczkę, po przyjęciu piłki klatką piersiową, wszystkie dotychczas zdobyte bramki na mundialu w Brazylii.

W sobotę kolumbijski pomocnik pogrążył Urugwaj dokładając jeszcze drugiego gola i z pięcioma został liderem strzelców mistrzostw świata.

- Jesteśmy w szoku. Nie poznajemy Jamesa. Do tej pory był głównie klasycznym rozgrywającym z numerem 10, nie strzelał aż tylu bramek. Choć prawdą jest, że jeśli już je zdobywał, to często były to właśnie takie golazo, jak na Maracanie – zachwyca się Sergio Urrego, który relacjonuje turniej dla kolumbijskiego dziennika „El Periodico”.

Rola Jamesa w reprezentacji Kolumbii uległa zmianie z chwilą, gdy okazało się, iż w mistrzostwach nie weźmie udziału Radamel Falcao. - Wziął na siebie zadanie wykańczania akcji. Ale to nie znaczy, że Falcao nam nie brakuje. Może zabraknąć go w decydującym momencie, w ćwierćfinałowym meczu z Brazylią – dodaje Urrego.

12 lipca, dzień przed finałem w Rio de Janeiro, James skończy 23 lata. Zachwycał już jako nastolatek, gdy występował w argentyńskim Banfield. Porównywano go wówczas do Cristiano Ronaldo i nadano przydomek „James Bond z Banfield”. Stamtąd przeniósł się do FC Porto, zdobywając trzy tytuły mistrza Portugalii i wygrywając Ligę Europy. Rok temu Monaco zapłaciło za niego 45 mln euro. - Piłkarskie geny ma po ojcu, który był całkiem dobrym graczem, występował w kadrze Kolumbii do lat 20 – opowiada nam Jose Maria Yepes de la Torre z kolumbijskiego radia. - Rodriguez senior występował w kilku klubach, a gdy przeniósł się do Cucuty, urodził mu się syn. Nie mieszkali tam długo, bo dostał ofertę gry w Tolima Ibague i właśnie w tym miejscu James spędził dzieciństwo. Ibague to miasto w środkowej części Kolumbii liczące ponad 400 tys. mieszkańców. Później James zamieszkał w znacznie większym Medellin i tam, mając 14 lat, podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z II-ligowym Envigado.

Sergio Urrego dodaje, że rodzice piłkarza są typowymi przedstawicielami klasy robotniczej. - Rozwiedli się wiele lat temu. Jamesa wychowywała matka Pilar Rubio – dodaje. Syn nie chciał innych zabawek poza piłką. Jego idolem z dzieciństwa był Carlos Valderrama, najwybitniejszy piłkarz w historii Kolumbii. - Spotkałem go tylko raz w życiu i uznałem, że jest dobrym człowiekiem – mówi James. - Od szóstego roku życia moim celem było zostać najlepszym piłkarzem na świecie. Chciałem zostać kapitanem drużyny, strzelać rzuty karne i wolne. Codziennie po przebudzeniu marzę o zdobyciu Złotej Piłki.

Trzy lata temu ożenił się z Danielą Ospiną, mają roczną córeczkę Salome. Daniela jest siostrą bramkarza reprezentacji Kolumbii, Davida Ospiny.
- To nie przypadek. Większość piłkarzy obecnie tworzących drużynę narodową przyjaźni się od wielu lat. Występowali ze sobą w kolejnych rocznikach młodzieżowych i są bardzo zżyci. Widać to także na boisku, bo podczas gry świetnie się rozumieją. To największa siła Kolumbii – tłumaczy Jose Maria Yepes de la Torre.

Krzysztof Kawa, Rio de Janeiro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24