Kiełb: Bakero miał mało czasu

Piotr Bąk
Lech Poznań 1:1 Rosenborg Trondheim (sparing)
Lech Poznań 1:1 Rosenborg Trondheim (sparing) Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
- Moim zdaniem stać mnie na wiele lepszą - mówi Jacek Kiełb, pomocnik Lecha Poznań. - Nie omijały mnie niestety kontuzje, choroby ale teraz może już być tylko lepiej - dodaje w rozmowie specjalnie dla Ekstraklasa.net!

Oglądałeś kiedyś film GOL? Pytam, ponieważ główny bohater tego filmu, dawał naprawdę dobre zmiany a kiedy stał się już podstawowym zawodnikiem swojego zespołu wypromował się na tyle dobrze, że trafił do Realu Madryt. Tobie pewnie Real od razu nie grozi, ale naprawdę twoja postawa w tym sezonie jest dla kibiców Lecha naprawdę budująca.
Bardzo dziękuje zrobiło mi się bardzo miło słysząc takie porównanie. Oczywiście wiadomo „Gol”, jak pewnie każdy fan futbolu oglądałem. Przyznam szczerze, że jest to jedna z moich ulubionych pozycji. To prawda Real Madryt od razu pewnie mi nie grozi (śmiech), ale krok po kroku muszę stawać się coraz lepszym piłkarzem i do tego dążę wychodząc na mecze czy to ligowe czy w europejskich pucharach, pracuje również ciężko na treningach. Od małego dzieciaka marzyłem, aby zagrać w takich spotkaniach, dzisiaj jest to możliwe. Moim zdaniem stać mnie na wiele lepszą grę, nie omijały mnie niestety kontuzje, ale teraz może już być tylko lepiej.

Pewnie pytali ciebie o to dziennikarze po meczu. Ale ile twoim zdaniem jest w tym zwycięstwie ręki Bakero a ile Zielińskiego?
Odpowiem tak jak w poprzednich moich rozmowach z dziennikarzami. Trener Bakero miał mało czasu, żeby jakoś znacząco zmienić naszą grę. Wiadomo niesamowicie zmotywował nas na ten mecz, ale dużo rzeczy, co nie da się ukryć zostało po trenerze Jacku Zielińskim. Nie mówmy czyje to jest zwycięstwo. Bardzo się cieszę, że naszemu szkoleniowcowi udało się w swoim debiucie odnieść tak spektakularne zwycięstwo w meczu przeciwko takiemu rywalowi.

Co w głównej mierze Twoim zdaniem zdecydowało o waszym zwycięstwie?
Strzeliliśmy od naszego rywala więcej bramek, a o to przecież w piłce nożnej chodzi (śmiech). Nasi rywale zdobyli dzisiaj mniej goli od nas, chociaż mieli kilka wyśmienitych okazji do uszczęśliwienia ich kibiców. Wygraliśmy dzisiaj to spotkanie, na pewno byliśmy dzisiaj niezwykle zdeterminowani, chcieliśmy zwyciężyć, walczyliśmy od 1 do 90 minut tego spotkania.

Chyba nikt w Wielkopolsce, Polsce czy Europie łącznie z wami nie spodziewał się, że w tak trudnej grupie po 4 meczach będziecie mieć na koncie 7 punktów i będzie liderem tabeli w swojej grupie!
Nikt chyba w to nie wierzył, nawet moi znajomi nie dawali nam większych szans na awans. Nawiasem mówiąc moich znajomych było dzisiaj na meczu wielu, wiadomo całą Polskę elektryzował ten mecz. Cieszymy się bardzo, bo takie zwycięstwa są także bardzo ważne dla całej Polski. Chciałbym, żeby kibice zaczęli nas postrzegać bardziej pozytywnie a takie zwycięstwa na pewno nam w tym pomagają.

Teraz przed wami mecz z Ruchem w lidze. Pewnie gdybyście w tabeli naszej ekstraklasy byli wyżej o mobilizację mogłoby być trudno. Teraz chyba nie będzie takiego problemu?
Spokojnie my w każdym kolejnym spotkaniu musimy grać swój futbol. Chcemy pokazać to, na co nas naprawdę stać. Niczego nie musimy tak naprawdę w naszej grze zmieniać. Każde kolejne spotkanie, będzie dla nas bardzo ważne, mając takie straty do lidera nie możemy sobie pozwolić na głupie straty punktów. Lech to jest za potężny klub, aby rozdawać punkty na lewo i prawo wszystkim zespołom naszej ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24