Komu wdzięczna ta Lubelszczyzna?

Kamil Kusier
Karol Wiśniewski / Polskapresse
„Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, Lubelszczyzna jest wdzięczna (…) Górnik Łęczna i Bogdanka już na dobre i na złe” to właśnie te dwa fragmenty hymnu dla mnie Górnika Łęczna przykuły uwagę podczas meczu pierwszej kolejki I ligi (kto wie czy już niedługo nie Orange I Ligi), kiedy to piłkarze Piotra Rzepki mierzyli się z beniaminkiem z Elbląga.

Do sedna jednak. Po cholerę zarząd spółki zmieniał tą nazwę? Fakt faktem, kopalnia wykłada pieniądze i to niemałe, ale i tak każdy w Polsce, ba! nawet i ktoś za granicą się znajdzie, lub zagramanicą jak to miewał okazje mówić pewien znany mi dziennikarz wie, że kopalnia Bogdanka sponsoruje klub z Łęcznej.

Zespół założony przez górników, dla górników, z kilofem w herbie, z nazwą Górnik – komu to przeszkadzało? Kibice pisali swoje petycje, w dobie pieniądza takie społeczne inicjatywy z góry i tak są spisane na porażkę, ale wróćmy jednak do hymnu. Pytanie będzie proste, mam nadzieję, że władze (a co napiszę formalnie) GKS Bogdanki Łęczna ustosunkują się do niego. Czy kiedykolwiek, klub analizował wartość marki Górnik Łęczna, analizował plusy i minusy zmiany nazwy, albo na meczu słuchał hymnu klubowego? Co to za bełkot, kiedy najpierw spiker zaprasza na mecz GKS Bogdanki, a nieco później znany wszystkim muzyk z Lublina – Krzysztof Cugowski śpiewa o stricte innej drużynie. Czy sens miało wydanie – jeżeli się mylę to trudno – ale 50 000 złotych na piosenkę, która dzisiaj nie odnosi się do drużyny, która w Łęcznej gra?

Dokonajmy zatem analizy tej komercyjnej, choć wpadającej w ucho piosenki, bo dzisiaj dla mnie to hymn nie jest, bo w hymnie ma być odniesienie do drużyny, a skoro w tekście słyszę Górnik Łęczna, a na akredytacji mam napisane GKS Bogdanka, to taki się zagubiony czuję.

No to zaczynamy! Zaczyna się tak „Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, Górnik Łęczna dzisiaj gra!”. Już w pierwszym wersie swojego hymnu klub okłamuje kibica. Skoro gra Górnik, to dlaczego gra Bogdanka? Pytanie pewnie bez odpowiedzi, ale idziemy dalej. „Lubelszczyzna jest ci wdzięczna, że drużynę taką ma! Górnik Łęczna, Górnik Łęczna, Górnik wciąż do przodu prze! Czapki z głów za waleczną Twoją grę!”. Tutaj już w ogóle nie rozumiem przesłania hymnu. No dobra Lubelszczyzna jest ci wdzięczna? Chyba raczej była ci wdzięczna, za to, że w tym lubelskim gów* mogliśmy oglądać piłkę na poziomie Ekstraklasy. Kolejne słowa z tego przytoczonego fragmentu, dalej sugerują kibicowi drużynę, która formalnie nie gra, a zgodnie z tekstem z głośnika „do przodu prze”.

Pomijając powtarzający się fragment, natrafiamy na kolejną perełkę „Górnik Łęczna to drużyna, która zawsze gra jak z nut, Dobrze kończy i zaczyna, i nie modli się o cud!”. Tutaj to już w ogóle zajechało jakimś hardcore! Z nut to może gra pan Krzysztof Cugowski, natomiast Górnik? Owszem była taka drużyna, dzisiaj gra Bogdanka – nazwa chwytliwa, ale po co to? O tym, że dobrze kończy i zaczyna też warto wspomnieć prawda? Bo po co się modlić jak się dobrze kończy i zaczyna, brzmi to niemal tak jak masło maślane, ale uszanujmy twórczość, i powiedzmy, że niejeden facet chciałby sobie w pewnym momencie nucić „dobrze kończy i zaczyna”.

„Nasza superjedenastka zawsze gra życiowy mecz, każdy mecz to po prostu piękna rzecz!”. Tutaj pytanie do kibiców, czy Górnik (sic. Bogdanka) Łęczna ma naprawdę taki genialny skład? Sorry, czy Bogdanka to „superjedenastka”? Czy to raczej kiedyś Górnik Łęczna miał taką drużynę? Pisałem nie dawno, że był hardcore, no to teraz będzie petarda cytowana już na wstępie! „Górnik Łęczna i Bogdanka – już na dobre i na złe. Każdy wie, jak w Bogdance kopie się”. Patrząc na obecną sytuację w Łęcznej to wydaje mi się, że albo zarząd klubu to ludzie ignoranci w stosunku do kibiców i twórców klubu, albo to nawiązanie do jakże pięknej historii klubu. Można się tutaj doszukać nawiązania do historii nowej tj. tak jakby fuzji, bowiem czytamy „Górnik Łęczna i Bogdanka”. Czyli, albo dwa kluby, albo klub i miasteczko, albo klub i kopalnia. Naszym zdaniem twórca tekstu miał na myśli symbiozę Górnika i kopalni Bogdanka. Po co zatem zmieniać nazwę klubu? Jeżeli już tak bardzo władzom kopalni zależało na takim zabiegu to można było nazwać klub Górnik-Bogdanka Łęczna. Wtedy pewnie nikt by się nie sprzeciwił.

A tak dzisiaj mamy kabaret w postaci meczu GKS Bogdanki oraz hymnu Górnika Łęczna. Jaka rada? Szanujmy tradycję i nazwy, które w Polsce coś znaczą. Popatrzymy na kluby w Polsce z górnej półki i przyjmijmy, że sponsorzy również chcą sobie zmienić nazwę. Tak więc dzisiaj mielibyśmy ligę w następującym składzie: Polsat Wrocław, ITI Warszawa, JW Construction Warszawa, TV4 Gdańsk, KGHM Lubin, PGE Bełchatów, czy też Comarch Kraków oraz Tele-Fonika Kable Kraków. Jakże pięknie brzmiałaby nazwa plakatu. W meczu o Mistrzostwo Polski zmierzą się Tele Fonika Kable Sp. z o.o. S.K.A. Kraków z Comarchem S.A. Kraków. Coś pięknego nieprawdaż? A dodając do tego, że w ramach rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, mamy wszystko w jednym. Full pakiet: telefon, kabel i oprogramowanie w skrócie Derby Krakowa.

Dlatego na koniec zaapeluję nie tylko do włodarzy klubu z Łęcznej. Uszanujcie historię i tradycję klubu, którym zarządzacie. I cytując słowa Alberta Camusa „Spośród rzeczy najmniej ważnych futbol jest rzeczą najważniejszą” dodam tylko, że oprócz futbolu liczy się to, z czym identyfikują się kibice. A Ci kibicują Górnikowi Łęczna – uszanujcie to panowie… i panie.

Ze sportowym pozdrowieniem i prośbą o normalność!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24