Dla Hetmana Włoszczowa runda wiosenna tego sezonu jest fatalna.
Podopieczni trenera Mariusza Lnianego przegrali w 2019 roku aż dziewięć spotkań, a zwyciężyć zdołali tylko raz. Jedynie dwa zespoły zdobyły w tym samym czasie mniej punktów od Hetmana. Pierwszym z nich jest najgorsza w całej ligowej stawce Kamienna Brody, a drugim Alit Ożarów, który po zawirowaniach w przerwie zimowej stracił niemal wszystkich najlepszych swoich piłkarzy, musiał szukać wzmocnień wśród młodzieży i budować zespół niemal od samego początku.
Apogeum złej formy zespołu z Włoszczowy przyszło prawdopodobnie w ostatniej kolejce ligowej. Wtedy to grał on na wyjeździe ze zdegradowaną również Kamienną i przegrał ten mecz 1:2. Dla gospodarzy z powiatu starachowickiego gole strzelali Szczepan Dziewięcki w 75. minucie oraz Dawid Soboń w 82. Dla Hetmana honorowego gola w 87. minucie gry zdobył Przemysław Winckowicz.
Hetman wobec spadku z trzeciej ligi dwóch zespołów z województwa świętokrzyskiego, Czarnych Połaniec oraz Spartakusa Daleszyce, jest już pewien tego, że sam przyszłe rozgrywki spędzie w klasie okręgowej. W zespole nie zapadły jednak jeszcze decyzje, co do tego, kto będzie go prowadził w przyszłym sezonie.
- Będzie czas żeby o tym wszystkim na spokojnie porozmawiać. Widzimy się na każdym treningu z prezesem, wymieniamy uwagi. Nie ma żadnych nerwowych ruchów, na wszystko jeszcze przyjdzie pora - powiedział nam trener Hetmana, Mariusz Lniany.
On sam podkreśla, że te rozgrywki dla niego były wyjątkowo trudne. Tym bardziej, że podczas przygotowań do rundy wiosennej drużyna wyglądała bardzo dobrze.
- Dla mnie jest to chyba najtrudniejszy sezon w karierze. Zimą wszystko wyglądało świetnie, podczas pierwszego meczu z rezerwami Korony także zaprezentowaliśmy się dobrze. A potem wszystko runęło. Zaczęła się plaga kontuzji i znaleźliśmy się w tak trudnej sytuacji, jakiej ja jeszcze nie spotkałem, a pracuję jako trener kilkanaście lat - dodał szkoleniowiec Hetmana.
Urazy i kłopoty kadrowe nie opuszczają jego klubu także do tej pory. Od dłuższego czasu z kontuzjami zmagają się Artur Cholerzyński i Marcin Jarmuda. Teraz nie wiadomo, czy przeciwko Lubrzance Kajetanów wystąpią Grzegorz Małek oraz Marcin Wroński. Występ obu stoi pod znakiem zapytania, nie zagra za to pozyskany podczas przerwy zimowej Łukasz Oduliński, który wyjechał w celach zawodowych do Niemiec.
- Przygotowania do meczu mimo wszystko idą normalnym tokiem, nie zmieniamy niczego w naszym mikrocyklu treningowym. Staramy się jak najlepiej przygotować do kolejnego pojedynku - dodaje Mariusz Lniany.
Hetman Włoszczowa po raz ostatni występował w klasie okręgowej w sezonie 2007 / 2008. Wtedy jednak był to piąty poziom rozgrywkowy jeśli chodzi o piłkę nożną w Polsce. Tak, jak w tej chwili czwarta liga. Hetman zresztą wówczas wywalczył sobie awans, a już sezon później zapewnił sobie grę w trzeciej lidze.
Teraz klub będzie musiał odbudowywać się na szóstym poziomie rozgrywkowym, w klasie okręgowej. Zanim jednak do tego dojdzie, to pozostały mu jeszcze dwa mecze do rozegrania w tym sezonie.
Pierwszy z Lubrzanką już w tę niedzielę dziewiątego czerwca. Początek zmagań zaplanowano na godzinę siedemnasta. Hetman będzie próbował się zrewanżować za porażkę z pierwszego meczu. Lubrzanka wygrał 2:0 po golach Patryka Zawieruchy w 53. minucie i Tomasza Gaja w 79.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
