Łódzki Klub Sportowy występując w czwartej lidze zdeklasował rywali we wszystkich możliwych kategoriach. Nie tylko szybko wywalczył awans i to z przewagą czternastu punktów nad wiceliderem, ale i ponad stukrotnie jego zawodnicy pokonywali bramkarzy przeciwników. Główny udział w tym imponującym dorobku miał wówczas Adam Patora. Napastnik drużyny z al. Unii zapisywał się na listach strzelców dwadzieścia pięć razy, co pozwoliło mu na koniec sezonu świętować tytuł najskuteczniejszego piłkarza zespołu.
Po pierwszym roku w trzeciej lidze łódzko-mazowieckiej statystyki łodzian nie są już tak okazałe. Lepsi rywale i gorzej sprawująca się ofensywa razem sprawiły, że biało-czerwono-biali zdobyli ponad połowę mniej bramek niż w poprzednim sezonie. Tym razem wystarczyło więc dziesięć trafień, by zapracować na koronę króla strzelców. Choć jeszcze jesienią nic na to nie wskazywało, ostatecznie nie zmieniła ona właściciela i drugi raz z rzędu Adam Patora świętował sukces.
Po słabym początku sezonu, skutkującym odesłaniem go na ławkę rezerwowych, napastnik zrehabilitował się głównie w ostatnich siedmiu meczach. W sześciu z nich aż osiem razy umieszczał piłkę w bramkach rywali. Pokazał zatrudnionym w przerwie zimowej szkoleniowcom, że warto było na niego postawić, zwłaszcza gdy kontuzji nabawił się Łukasz Staroń. Godnie zastąpił zmagającego się z urazem kolegę i udowodnił poczynione postępy.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?