Kosta Runjaic jak Czesław Michniewicz: Wynik 2:0 jest niebezpieczny

Jacek Zieliński, Termalica
Przegraliśmy bardzo ważny mecz z punktu psychologicznego. Rywal w tabeli, więc te punkty liczyły się jakby podwójnie. Statystycznie jeszcze tak źle to nie wygląda, ale robi się nieciekawie.
Pogoń lepsza, wygrała zasłużenie. W przerwie jeszcze można było mieć nadzieję, ale uczulaliśmy się na pierwszy kwadrans Pogoni, a właśnie tak straciliśmy szanse. Za mało pokazaliśmy jakości z przodu i choć długo udawało się nam trzymać dobrze w tyłach, to jednak zaspaliśmy, popełniliśmy błędy i skończyło się źle. Skomplikowaliśmy sobie sytuację, nie mamy już marginesu błędu, ale walka wciąż trwa. To powiedziałem chłopakom w szatni.

Kosta Runjaic, Pogoń 5
Zasłużone nasze zwycięstwo. Nasza drużyna od początku dyktowała tempo, rytm gry. Nie było to proste w pierwszej połowie, gdy trudno było utrzymać się przy piłce. Staraliśmy się to robić, ale goście też mieli swój pomysł. Staraliśmy się tworzyć akcje i uważam, że kwestią czasu było aż strzelimy.
Graliśmy dość swobodnie, choć nie wykorzystaliśmy paru dobrych sytuacji. Można było się zachować lepiej w polu karnym. Jestem wdzięczny drużynie, że mimo prowadzenia 2:0 cały czas szukała swoich szans, by podwyższyć wynik. Wynik 2:0 jest niebezpieczny, więc podpowiadaliśmy zawodnikom, co mają robić na boisku. Nie chcę się usprawiedliwiać pogodą, ale po raz pierwszy zagraliśmy w takiej temperaturze, a to też wymaga pewnego przyzwyczajenia do takich warunków. Daliśmy z siebie wszystko, strzelaliśmy bramki, wygraliśmy – za to wielkie dzięki dla drużyny.