Krystian Peda: W ważnym momencie meczu zabrakło mi ogrania i doświadczenia

Redakcja
Krystian Peda (przy piłce) w zespole Bruk-Betu Termaliki dotychczas wystąpił w siedmiu oficjalnych meczach.
Krystian Peda (przy piłce) w zespole Bruk-Betu Termaliki dotychczas wystąpił w siedmiu oficjalnych meczach. gpg
Zespół Bruk-Betu Termaliki w piątek w meczu wyjazdowym z Jagiellonią Białystok bezbramkowo zremisował, zdobywając cenny punkt. Bliski przechylenia szali zwycięstwa na stronę niecieczan był Krystian Peda.

Niecieczanie po dwutygodniowej przerwie dla reprezentacji nadal kontynuują serię meczów bez porażki. W Białymstoku, w meczu z czołowym zespołem ekstraklasy, wykonali plan minimum zakładający zdobycie jednego punktu. Niewiele jednak brakło, by w końcówce spotkania „Słonie” przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Bohaterem meczu mógł zostać 20-letni Krystian Peda, który na boisku pojawił się dopiero w 87 min, chwilę później miał natomiast do skończenia piłkę meczową. Pomocnik Bruk-Betu Termaliki będąc w korzystnej sytuacji posłał jednak futbolówkę daleko obok bramki.

– Wchodząc na boisko miałem grać na pozycji „10”. Moim zadaniem było przetrzymywanie piłki z dala od naszego pola karnego, natomiast gdyby nadarzyła się okazja miałem szukać strzału na bramkę rywali – opowiada Peda. – Szybko nadarzyła się okazja do zdobycia gola, niestety ją zepsułem. Mocno to przeżyłem, długo rozpamiętywałem i żałowałem, że nie zdobyłem bramki, gdyż wszystko wskazuje na to, że byłby to gol na wagę trzech punktów.
Młody pomocnik „Słoni” doskonale zdaje sobie sprawę co zrobił źle i co powinien był zrobić, by końcowy efekt był zdecydowanie lepszy.

– Popełniłem błąd techniczny, piłka mi troszkę podskoczyła i stąd tak niedokładne uderzenie – wyjaśnia. – Później, gdy sytuację oglądałem na powtórkach zobaczyłem, że miałem sporo czasu i miejsca. Mogłem spokojnie przyjąć piłkę lub zagrać ją na prawo do będącego na dobrej pozycji Szymona Pawłowskiego. Moje zachowanie na boisku wynikało z małego ogrania i doświadczenia, które cały czas zdobywam. Nie mam jeszcze zbyt wielu minut rozegranych w ekstraklasie, ale z każdym kolejnym meczem czuję się na boisku coraz pewniej. Cały czas ciężko pracuje na treningach i staram się robić postępy – dodał młody zawodnik Bruk-Betu Termaliki.

W ostatnich minutach meczu z „Jagą” mocno denerwował się trener „Słoni” Maciej Bartoszek.
– W końcówce spotkania wypracowaliśmy sobie dwie groźne sytuacje, po których powinniśmy strzelić bramkę, dlatego było nerwowo – podkreśla szkoleniowiec niecieczan. – Mecz był dla nas bardzo trudny, szczególnie w pierwszej połowie, gdy gospodarze dobrze operowali piłką i przeprowadzali akcje w szybkim tempie. Sprawiało nam to trochę problemów. Po przerwie dokonaliśmy korekt w ustawieniu i druga połowa wyglądała już dużo lepiej. Potrafiliśmy coraz bardziej zagrażać Jagiellonii, a nasze szybkie ataki zaczęły ładniej wyglądać. Patrząc na przebieg całego spotkania wynik jest jednak sprawiedliwy – podkreślił trener „Słoni”.

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krystian Peda: W ważnym momencie meczu zabrakło mi ogrania i doświadczenia - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24