Kryzys Jagiellonii, piorunujące dwie minuty Lechii

Wojciech Radunc
Mistrz jesieni - Jagiellonia Białystok, przegrała po raz pierwszy w sezonie przed własną publicznością. Pogromcami białostoczan okazał się zespół Lechii Gdańsk.

Pierwsza połowa spotkania w Białymstoku rozczarowała. Warte wspomnienia są jedynie indywidualne zrywy Traore, oraz najlepsza w tej połowie, bo jedyna, okazja na otworzenie wyniku, którą zmarnował napastnik Lechii - Ivans Lukjanovs. Z powodu kontuzji jeszcze przed przerwą, boisko musiał opuścić Marcin Burchardt, zmienił go Tomasz Frankowski.

Druga część spotkania rozpoczęła się jak pierwsza, aż nagle przyszedł pięciominutowy wstrząs owocujący trzema golami. Najpierw dwukrotnie piłka wpadła do bramki gospodarzy. Przy pierwszej bramce Buval dostał świetną prostopadłą piłkę, wyprzedził rywali. Potem dograł do Lukjanovsa, piłka po jego uderzeniu odbiła się wpierw od słupka, a potem od Sandomierskiego by w końcu wpaść bo bramki. Na 2:0 podwyższył Traore dobijając strzał kolegi. Jagielonia odpowiedziała szybko, ale jak się okazało o raz za mało. Jarosław Lato wykorzystał dośrodkowanie Tomka Kupisza. Jaga do końca dążyła do wyrównania, jednak robiła to równie wytrwale co nieskutecznie.

Wynik do końca pozostał bez zmian, a z trzypunktowej zdobyczy mogą się cieszyć podopieczni trenera Kafarskiego. Piłkarzom Probierza pozostaje poszukać formy z jesieni.

Czytaj zapis relacji na żywo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24