Krzysztof Danielewicz z Cracovii łakomym kąskiem dla innych klubów

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Krzysztofowi Danielewiczowi (nr 7) z końcem czerwca wygasa kontrakt z Cracovią
Krzysztofowi Danielewiczowi (nr 7) z końcem czerwca wygasa kontrakt z Cracovią Andrzej Banaś/Polskapresse
Krzysztofem Danielewiczem interesują się Legia, Lech, Lechia i Zagłębie Lubin. Ponoć obserwowali go przedstawiciele TSV 1860 Monachium, a zimą interesowali się nim działacze innego klubu z Niemiec - Energie Cottbus.

Wisła przegrywa mecz za meczem, ale pozycja Smudy nie jest zagrożona

Jak zapewnia menedżer Danielewicza - Ireneusz Hurwicz, zawodnik ma kilka ofert, w tym jedną bardzo poważną. Nie spieszy się z podjęciem decyzji, gdzie będzie grał. - Były już rozmowy. Nie mogę powiedzieć, że Cracovia się nie starała - mówi Danielewicz. - Wręcz przeciwnie, można było to odczuć, ale rozmowy stanęły i na razie czekam na rozwój wypadków. Skupiam się na meczach, a sprawami kontraktowymi zajmuje się mój menedżer.

Choć z "Pasami" nie doszedł na razie do porozumienia, to nie zadecydował, że odejdzie z klubu. - Podoba mi się w Cracovii, ale jest dużo czynników, które decydują o pozostaniu bądź odejściu - mówi. - Z pewnością jednym z głównych jest osoba trenera. Gdyby został, byłby to czynnik sprzyjający temu, by nadal grać w Cracovii. Zależałoby mi też na tym, by drużyna została w takim samym składzie jak teraz, to gwarancja tego, byśmy mieli o co walczyć.

Zbliża się mecz z Koroną Kielce (w sobotę). Danielewicz ostatnio pauzował z powodu kartek. Jak ocenia szanse na to, by wskoczyć do składu? - Będzie to dla mnie trudne zadanie, ale na każdym treningu pokazuję trenerowi, by to jednak na mnie postawił - podkreśla. - Dobrze się czuję i chcę zmazać plamę, mam tu na myśli mecz z Widzewem. Każdy marzy o czołowej "ósemce", mogliśmy ją sobie zapewnić wcześniej, ale sezon zasadniczy możemy zakończyć pozytywnie. Każdy z nas wie, o co jest ten mecz. Nie ma się co oszukiwać, że będzie to zwykłe spotkanie, bo takim nie będzie.

Pomocnik miał dobre wejście w sezon - zaczął od strzelenia bramki w debiucie, w meczu z Piastem. Był podstawowym zawodnikiem Cracovii - aż do 10. kolejki, potem musiał pauzować za kartki i stracił miejsce w składzie. Odzyskał je jednak, a wiosną tylko dwa razy był zmiennikiem. - Nie do końca jestem zadowolony z moich występów, ale o słabych staram się zapominać - zapewnia. - To, że Korona nie ma szans na "ósemkę", jest bez znaczenia, bo walczy o punkty i musi się mocno martwić o utrzymanie.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24