Kto nowym trenerem Śląska?

Mariusz Wiśniewski/Gazeta Wrocławska
Wiele wskazuje na to, że w najblizszych dniach Ryszard Tarasiewicz pożegna się z drużyną Śląska Wrocław. Kto go zastąpi? Działacze milczą. A opcje są dwie.

Albo będzie to ktoś z Polski z zadaniem szybkiej odbudowy drużyny i poprawy miejsca w tabeli, ale zatrudniony np. tylko do końca rundy jesiennej, albo trener zagraniczny z kontraktem przynajmniej do końca sezonu.

Z wdrożeniem opcji drugiej może być problem, bo ligowe rozgrywki w Europie dopiero się rozkręcają i jest bardzo trudno znaleźć odpowiedniego kandydata. Właściwie wybór w tym wypadku jest jeden - Jose Bakero.

Hiszpan po zwolnieniu z Polonii Warszawa pozostał w Polsce i podobno jest mocno zainteresowany ewentualną pracą we Wrocławiu. Chociaż nikt na Oporowskiej nie mówi tego głośno, włodarze Śląska też są zainteresowani Bakero. Zatrudnienie byłej gwiazdy słynnej Barcelony według działaczy wrocławskiego klubu byłoby doskonałym ruchem marketingowym. Tylko, czy w sytuacji w jakiej jest Śląsk, należy kierować się marketingiem, czy umiejętnościami. Nikt nie twierdzi, że to słaby trener, ale z drugiej strony z Polonią ligi nie zawojował. Nie bez znaczenia jest też problem komunikacji. Bakero mówi tylko w języku hiszpańskim i w Polonii miał własnego tłumacza, który miał jednak jedną wadę: nie potrafił mówić po polsku. Czy trener, który nie potrafi porozumieć się z piłkarzami wstrząśnie drużyną?

A więc może jednak opcja pierwsza. W tym wypadku w grę mogą wchodzić Bogusław Kaczmarek i Orest Lenczyk. Trenerzy dobrze znani w Polsce i doskonale znający krajową specyfikę piłki nożnej. Wyżej stoją akcje Lenczyka, który już nie raz był zatrudniany w zespołach w sytuacjach kryzysowych i nieźle z nich wychodził. Warto tylko przypomnieć przygodę z Zagłębiem Lubin, kiedy Lenczyk przejął zespół w rundzie wiosennej i zdołał na tyle pozbierać rozbitą drużynę, że wywalczył awans do ekstraklasy. Przeszkodą w zatrudnieniu Lenczyka może być jego wiek. Były trener, między innymi Wisły Kraków, ale też Śląska, w tym roku skończy 68 lat.

I jeszcze jeden istotny aspekt. Trener zagraniczny przychodząc do Śląska na pewno będzie chciał kontraktu przynajmniej do końca sezonu. Szkoleniowiec z Polski może zgodzić się na umowę do końca rundy jesiennej z zapisem, że jeżeli się sprawdzi, pozostanie w klubie z Wrocławia na dłużej.
Tymczasem jeszcze pod wodzą Ryszarda Tarasiewicza Śląsk zmierzył się w Nowym Dworze ze Świtem w 1/16 Pucharu Polski. Każdy inny wynik niż wygrana wrocławian byłaby dopełnieniem dramatycznej sytuacji zespołu z Oporowskiej. Tym razem jednak Śląsk niespodzianki nie sprawił.

Wrocławianie od pierwszej minuty zaatakowali i uzyskali zdecydowaną przewagę. Pod bramką gospodarzy co chwilę było groźnie, ale piłkarze Śląska, podobnie jak w meczach ligowych, nie potrafili skierować piłki do siatki. Aż w końcu nadeszła 23 min. Po rzucie rożnym najlepiej w polu karnym odnalazł się Łukasz Gikiewicz i Śląsk wyszedł na prowadzenie.

Wrocławianie mieli jeszcze kilka wybornych sytuacji bramkowych, ale nadal zawodziła skuteczność. I mało się to nie zemściło w doliczonym już czasie gry, ale w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Śląska Dariusz Sztylka zdołał wybić piłkę.

Po meczu zespół Ryszarda Tarasiewicza nie wraca do Wrocławia, ale od razu udał się w kierunku Kielc, gdzie w piątek już w lidze zmierzy się z miejscową Koroną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24