Po inauguracyjnym meczu w Gliwicach, najwięcej kontrowersji dotyczyło obsady pozycji napastnika. Trener Dariusz Żuraw uznał, że wobec absencji Gytkjaera, najlepszym rozwiązaniem będzie wystawienie w ataku Joao Amarala.
Szkoleniowiec zakładał, że jego zespół zagra kombinacyjnie. Ten plan jednak długo się nie sprawdzał. Kolejorz co prawda łatwo przedostawał się na połowę Piasta, ale przed bramką był mało konkretny. Gospodarze nie dali się zaskoczyć. Odcięli Amarala od podań, Portugalczyk przegrywał pojedynki, był nieprzydatny. Dopiero w ostatnim kwadransie, po czerwonej kartce dla stopera Piasta i wprowadzeniu Żemaletdinowa oraz Tomczyka, Lech zdołał doprowadzić do wyrównania. "Pawka" okazał się idealnym jokerem, bez wątpienia zasługiwał, by wystawić go od pierwszej minuty w piątkowym meczu.
Być może młodzieżowy reprezentant Polski znów nie otrzyma szansy gry w wyjściowej jedenastce. Trener Żuraw zdradził bowiem na czwartkowej konferencji prasowej, że Christian Gytkjaer jest już gotowy do gry i to od początku.
- Zagrał 60 minut w sparingu rezerw i czuł się dobrze. Na pewno będzie w kadrze meczowej. Na razie nie wiem czy zagra od pierwszej minuty, pewne decyzje zostaną podjęte dopiero po dzisiejszym treningu. Nie będę przed meczem zdradzał w jakim wyjdziemy zestawieniu - powiedział trener Kolejorza.
Zobacz też: Lech Poznań: Grzegorz Wojtkowiak wrócił do Kolejorza. "Dyzio" będzie filarem drugoligowej drużyny rezerw
Dariusz Żuraw twierdzi, że ma już gotowy plan na to spotkanie. - Oprócz meczu z Górnikiem Zabrze mamy przeanalizowany sparing Wisły Płock z GKS-em Tychy, który udało nam się obejrzeć. Wisła to doświadczony zespół. Ich gra zależy od takich piłkarzy jak Jakub Rzeźniczak, Piotr Tomasik czy Dominik Furman. Jesteśmy przygotowani na mecz z wiślakami. Wiemy, jak grają. Przeprowadzają dobre kontry i są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry - stwierdził trener Lecha Poznań.
Żuraw wierzy, że jego zespół zagra lepiej niż w Gliwicach. - Wszystkich stać na więcej. Mecz z Piastem był dla wielu pierwszym spotkaniem w lidze. Zaczęliśmy nieźle, ale szybko straciliśmy bramkę czego w sparingach nie doświadczyliśmy. To było coś nowego. Zespół potrzebował czasu, by wrócić na właściwe tory co udało się zrobić i wyrównać. Każdy kolejny mecz powinien działać na naszą korzyść - deklaruje trener Lecha Poznań.
Zobacz też:
Zobacz też: Paweł Tomczyk po meczu Piast Gliwice - Lech Poznań: Nie ma co ukrywać. Ten gol mnie cieszy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?