Na prezentacji drużyny Lecha Poznań tłumów nie było. Wpływ na stosunkowo niską frekwencję miała z pewnością pogoda. Lecz nie tylko deszcz zatrzymał w domu kibiców.
Kolejorz zwykle na "Pierwszym gwizdku" prezentował swoich nowych zawodników. Tym razem ich nie było, bo zarządowi klubu do tej pory nie udało się sfinalizować ani jednego transferu. Owszem podpisano kontrakt z Alanem Czerwińskim, ale ma on obowiązywać dopiero od lipca. Obrońca Zagłębia najprawdopodobniej najbliższe pół roku spędzi w drużynie Miedziowych.
Z Lechem natomiast pożegnali się Darko Jevtić oraz Joao Amaral. Ta dwójka jesienią strzeliła 10 goli i zaliczyła 9 asyst. Poznańską drużynę opuścił też Tymoteusz Klupś.
Sprawdź też:
W najbliższych dniach do drużyny ma dołączyć co prawda Dani Ramirez z ŁKS, ale czy Hiszpan zdoła zapełnić olbrzymią dziurę jaka powstała po odejściu Szwajcara oraz Portugalczyka, pozostaje wielkim znakiem zapytania. Dziur w kadrze Kolejorza jest zresztą znacznie więcej.
Dariusz Skrzypczak, który z uśmiechem na twarzy podszedł do dziennikarzy, gdy drużyna rozdawała autografy, podkreślał, że plany szkoleniowe zostały w Turcji zrealizowane, zespół trenował w świetnych warunkach, a wyniki sparingów z mocnymi rywalami są powodem do optymizmu. - Gramy o Puchar Polski i jak najwyższe miejsce w lidze. Nasze cele się nie zmieniły - zapewnia Dariusz Skrzypczak.
– Czy trenerzy nie poczuli się bezradni, gdy podczas zgrupowania w Turcji trzeba było odwołać jeden ze sparingów z powodu wystarczającej liczby piłkarzy? – zapytaliśmy Skrzypczaka, ale odpowiedział, że nie czuje się kompetentny, by oceniać politykę kadrową.
– Rzeczywiście, brakowało nam dwóch pełnych jedenastek, ale co zrobić, nie mogliśmy tego zmienić. Mamy, co mamy. Staramy się pozostać optymistami. Postaramy się maksimum wyciągnąć z tych piłkarzy, którzy są. Luksusową sytuację mamy na środku obrony, na innych pozycjach nie jest tak dobrze, ale wierzę, że prezesi zdają sobie z tego sprawę i będą wzmocnienia. Ja jestem trenerem i staram się jak najlepiej wykonać swoją pracę - powiedział Dariusz Skrzypczak.
Do pamiątkowego zdjęcia z kibicami pozowali też Maciej Makuszewski, Tomasz Cywka oraz Paweł Tomczyk, którzy nie pojechali na zgrupowanie do Belek.
ROZWIĄŻ QUIZ PIŁKARSKI:
Tomczyk miał rękę na temblaku. - Zerwałem wiązania w łokciu, do końca marca nie mogę trenować. Muszę być cierpliwy, ale szkoda, że nie mogę pomóc drużynie - mówił Tomczyk. 21-letni napastnik nie będzie więc w tym oknie wypożyczony. Mamy nadzieję, że zobaczymy go na boisku w końcówce sezonu, bo Lech ma problem tez z napastnikami.
Nie udało się pozyskać Floriana Kamberiego ze szkockiego Hibernian FC, bo po Albańczyka sięgnął Glasgow Rangers. Kolejorz próbuje też znaleźć klub Timurowi Żamaletdinowi, którego nie widzi w drużynie. Jedyna nadzieja w Christianie Gytkjaerze. W sytuacji jakiej znalazł się poznański klub, trzeba na niego chuchać i dmuchać.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?