- Początek sezonu pokazał, że my to potrafimy, wiemy to i nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. Każda drużyna ma momenty lepsze i gorsze, musimy po prostu wrócić do tego, co potrafimy najlepiej - zapewnia gracz Lecha.
Ostatnie ligowe spotkanie lechici wygrali ponad miesiąc temu. Potem zanotowali trzy porażki i remis. W piątek Kolejorz zmierzy się w Gdyni z Arką, która w tym sezonie jeszcze nie wygrała u siebie. - Wiemy, że Arka jest drużyną mocną fizycznie i dobrze przygotowaną taktycznie. Jednak głównie skupiamy się na sobie. To my mamy kontrolować grę i wydarzenia na boisku, stwarzać sytuacje i strzelać bramki - stwierdził Tomasz Cywka, który zapewnił też, że w drużynie nie ma negatywnych nastrojów i cały czas pracują nad tym, by wrócić do dobrej formy.
Zobacz też: Lech Poznań: Koniec eksperymentów z opaską kapitana. Ivan Djurdjević wybrał liderów
Znów na prawej obronie
Ponieważ Robert Gumny nie wrócił jeszcze do pełnej dyspozycji, piątkowy mecz będzie najprawdopodobniej trzecim spotkaniem Cywki w roli prawego obrońcy. W poprzednich pojedynkach zagrał przyzwoicie, jednak lepiej spisuje się w środku pola, na swojej nominalnej pozycji ofensywnego pomocnika. Grając jako pomocnik zdobył bramki w meczach z Zagłębiem Lubin i KRC Genk.
Zobacz też: Lech Poznań: Kara Komisji Ligi skrócona. Kibice z Kotła wrócą na stadion wcześniej
Minęły trzy miesiące od przejścia Tomasza Cywki do Lecha. W tym czasie rozegrał on 13 spotkań i strzelił dwa gole. Były piłkarz Wisły Kraków przyznał, że zainteresowanie klubem, presja i nacisk na dobre wyniki są w Poznaniu większe niż w Krakowie. Tam oczekiwania rozkładają się na dwie drużyny. Dodał też, że każdy, kto przychodzi do Kolejorza, musi się liczyć wyzwaniem jakim jest walka o tytuł mistrza Polski.
Będziemy na górze tabeli
- Tracimy tylko cztery punkty do lidera, nie wypadliśmy z walki o mistrzostwo i dwa mecze mogą wszystko zmienić. Nadejdzie moment kiedy ponownie zaczniemy wygrywać i wrócimy na górę tabeli - dodaje Tomasz Cywka.
Liderem Lotto Ekstraklasy jest obecnie Wisła, były klub Cywki, z którym ostatni sezon zakończył na szóstym miejscu. Już bez niego w składzie, wiślacy wygrali pięć spotkań i po 390 dniach przerwy awansowali na pierwsze miejsce w lidze. Zapytany o związek między jego odejściem, a dobrą formą Wisły, zawodnik Lecha przyznał, że jest to zabawna sytuacja i miał na ten temat rozmowę z kolegami z Krakowa.
- Wiadomo, że zaszły tam drobne zmiany. Chłopaki grają teraz super i są zasłużenie na pierwszym miejscu. Życzę im wszystkiego dobrego, ale dla mnie najważniejszy jest teraz Lech i to co tutaj się dzieje - twierdzi Tomasz Cywka.
Zobacz też:
POLECAMY:
Czy nadajesz się na prezydenta Poznania?
Stary Poznań na zdjęciach!
Najgłupsze odpowiedzi z teleturniejów
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z targów w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?