Lech Poznań: Zasłona dymna Korony Kielce? Kolejorz musi być czujny

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Mario Situm będzie do dyspozycji trenera Bjelicy na piątkowy mecz
Mario Situm będzie do dyspozycji trenera Bjelicy na piątkowy mecz Grzegorz Dembinski
Lech Poznań fazę finałową rozpoczyna od meczu z Koroną Kielce. Spotkanie już w piątek o godzinie 20.30 na Inea Stadionie.

- To świetny rywal na początek bezpośredniej walki o mistrzostwo Polski - mówi nam były bramkarz Kolejorza Norbert Tyrajski. - Kielczanie to zdecydowanie groźniejszy zespół na własnym stadionie. Na wyjazdach traci dużo ze swoich atutów. Przede wszystkim nie jest tak agresywny jak na Kolporter Arenie i popełnia dużo więcej błędów w obronie - dodaje Tyrajski.

Na dodatek trener Gino Letteri rozpoczął rotowanie ze składem. Już na ostatni mecz sezonu zasadniczego, który Korona grała we Wrocławiu ze Śląskiem (1:1) nie zabrał kilku podstawowych zawodników. Na Dolny Śląsk nie pojechali m.in Jakub Żubrowski, Ken Kallaste czy Radek Dejmek. W bramce zadebiutował Matthias Hamrol, a na środku obrony Węgier Akos Keckes, który sprokurował rzut karny dla gospodarzy.

Zobacz też: Lech Poznań: Kolejorz będzie grał na nowym stadionie? Trwają rozmowy o sponsorze tytularnym obiektu

- Letteri robi przegląd swojej kadry i oszczędza podstawowych piłkarzy, na rewanżowy mecz Pucharu Polski z Arką. Korona ma szansę na historyczny sukces i awans do finału. Pierwszy mecz półfinałowy wygrała 2:1 i będzie we wtorek w Gdyni broniła zaliczki. Zresztą przygotowania do meczu z Lechem i Arką odbywają się w dwóch grupach. Każda ma inny reżim treningowy dostosowany do konkretnego meczu - mówi nam Dorota Kaługa z kieleckiej redakcji „Echa Dnia”, relacjonując występy „żółto-czerwonych”.

Zobacz też: Kosowski: Nie wiem, czy mistrza Polski będzie można traktować poważnie w kontekście walki o puchary

(Źródło: Press Focus)

Czy oznacza to, że w piątkowym starciu z Lechem ujrzymy Koronę w nieco okrojonym składzie? -To bardzo możliwe. Lettieri lubi zaskakiwać, jest nieprzewidywalny, nie lubi, gdy ktoś kwestionuje jego decyzje. Ale nie jest żadną tajemnicą, że priorytetowo traktuje rewanż z Arką - dodaje dziennikarka „Echa Dnia”.
Kolejorz musi się jednak też liczyć z tym, że jest to „zasłona dymna”. - Sztab szkoleniowy i piłkarze nie powinni zajmować się takimi doniesieniami. Koncentracja i wiara we własne możliwości to moim zdaniem kluczowe słowa przed każdym meczem w tej części rozgrywek. Pierwszy krok jest niezwykle ważny, dopiero po meczu z Koroną trzeba myśleć o następnych. Wygrana w piątek, w którą nie wątpię, będzie niezwykle cenna, bo Lech będzie wywierał dużą presję też na Legii i Jagiellonii, które nie będą mogły pozwolić sobie na potknięcie - twierdzi Norbert Tyrajski.

Zobacz też: Lech Poznań: Kolejorz będzie grał na nowym stadionie? Trwają rozmowy o sponsorze tytularnym obiektu

Nastroje w zespole Lecha są znakomite. Cztery wygrane i awans na pierwsze miejsce w tabeli, sprawiły, że piłkarze Kolejorza z wielkim optymizmem czekają na konfrontację z Koroną. - Pracujemy dobrze, moim zdaniem mamy sporą szansę, żeby podtrzymać tę dyspozycję. Ostatni udany miesiąc był dla nas pewną nagrodą za to, że jeden za drugiego nigdy nie odstawia nogi. Jeśli będzie tak to dalej wyglądać, w maju wszyscy będziemy świętować mistrzostwo - mówi na oficjalnej stronie klubowej obrońca Vujadinović. Trener Nenad Bjelica może może być zadowolony z formy swoich podopiecznych i atmosfery wokół zespole, ale także z poprawiającej się sytuacji kadrowej. Do dyspozycji szkoleniowca będą już Mario Situm, który pauzował z powodu urazu mięśniowego oraz Darko Jevtić, który odcierpiał karę za żółte kartki. Jak ważni są to zawodnicy nie trzeba tłumaczyć.

Lech Poznań w fazie finałowej będzie rozgrywał cztery mecze na własnym stadionie i tylko trzy na wyjazdach. U siebie podejmuje dwóch największych rywali do tytułu Jagiellonię oraz Legię. Ekipę z Białegostoku Kolejorz pokonał w rundzie zasadniczej 5:1. Bezapelacyjnie wygrał też z Legią 3:0. Rozpoczyna marsz po tytuł pojedynkiem z Koroną, która w Poznaniu jeszcze nie wygrała, będzie podejmował też Górnika, z którym przy Bułgarskiej nie przegrał od 15 lat. Bilans meczu z zabrzanami to 11 zwycięstw i tylko dwa remisy.Z kolei na wyjazdach będzie rywalizował Zagłębiem Lubin, Wisłą Płock oraz Wisłą Kraków. Oprócz stadionu w Płocku, na tych obiektach radził sobie ostatnio nieźle. - Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z Wisłą Kraków też wysoko na Reymonta - mówił przed meczem pod Wawelem Bjelica i jego zespół nie dał żadnych szans „Białej Gwieździe”. W poprzednim sezonie „Poznańska Lokomotywa” pokonała Miedziowych i Nafciarzy 3:0. Teraz nasz zespół jest w jeszcze lepszej formie niż rok temu, więc to rywale będą bardziej obawiali się Kolejorza niż on ich. Przejdź do kolejnego zdjęcia ------>

Lech Poznań: Wiemy, dlaczego Kolejorz będzie mistrzem Polski...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Lech Poznań: Zasłona dymna Korony Kielce? Kolejorz musi być czujny - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24