Lechia Gdańsk zagra z Piastem Gliwice. Tomasz Kaczmarek: Jeżeli nie będę czuł stresu, zmienię zawód

Lechia dwa razy z rzędu straciła prowadzenie. Najpierw spod kontroli wymknął się jej mecz z Radomiakiem Radom (2:2), potem z Wisłą Kraków (2:2). - Pracujemy nad tym. Musimy zbudować poczucie własnej wartości, pewien poziom dumy, że w przypadku prowadzenia każdemu będzie trudno coś z nami zdobyć - mówi trener Kaczmarek.

Tydzień temu były asystent Kosty Runjaica zadebiutował w nowej roli. Jego zdaniem mecz z Wisłą był wymagający: - Rywal w niektórych fazach potrafił nas zdominować. Mieliśmy też kilka momentów intensywnego doskoku z średniego pressingu, gdy wyprowadziliśmy akcje zespołowo. Tak padła pierwsza bramka, z tego wypracowaliśmy rzut wolny na 2:0. W kolejnych meczach chcemy bardziej dominować i zbalansować posiadanie piłki.

- Bardzo cieszę się na pierwszy mecz w Gdańsku. Stres? Zawsze jest napięcie, pewna forma koncentracji, nie oszukujmy się. Jeżeli nie będę tego czuł, to muszę zmienić zawód. Wysoki poziom koncentracji wymaga również adrenaliny - stwierdził Kaczmarek. - Piast to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Potrafi skontrolować tempo, jest przeciw niemu mało miejsca do grania, do przyspieszenia. Naszą strategię zdradzę dopiero w analizie po meczu - zapewnia trener Lechii.

Na przedmeczowym briefingu Kaczmarka zapytano o kłótnię Ilkaya Durmusa z Rafałem Pietrzakiem. Dwaj piłkarze podczas meczu z Wisłą wykłócali się o to, który z nich uderzy z rzutu wolnego. Ostatecznie do piłki podszedł Turek i strzelił pięknego gola. - Obaj chcieli to zrobić, obaj są dobrymi strzelcami. Dobrze rozegrali to dla drużyny, nie robiłbym z tego problemu - odpowiada szkoleniowiec.

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy