BLOGEIROS - blogi prosto z Brazylii!
Mundialowe mecze reprezentacji narodowej Brazylii rozgrywane w Brazylii to świętość. W każdym dniu, w którym grają Canarinhos da się wyczuć wielkie podniecenie. Szczególnie w fanzonie - istne szaleństwo.
Na mecz z Kamerunem wybrałem się do Fifa fan fest razem z moimi czterema znajomymi - Anglikiem, Szkotem i dwójką Amerykanów. Cała fanzona była jednym wielkim żółtym morzem.
W kolejce do wejścia staliśmy 15 minut - już wtedy dało się wyczuć fenomenalną atmosferę. Trąbki i inne piszczałki "atakowały" moje uszy. Przecisnęliśmy się nieco przez ten żółty tłum i znaleźli dobre miejsce przed wielkim ekranem w centrum fanzony.
Słońce prażyło z nieba - 35 stopni! Piwko dla ochłody i czekamy na mecz. Absolutnie wszyscy w fanzonie śpiewali! Był tylko jeden moment ciszy - po golu dla Kamerunu. Ale od czego jest Neymar jak nie od rozbudzania brazylijskiej publiczności? Drugi gol i impreza znów kręci się na maksa!
Po meczu skoczyliśmy na plażę przy rzece Ponta Negra, gdzie zagraliśmy pięciu na pięciu z Brazylijczykami. No cóż, może przemilczmy to jak nam poszło :D Ważne, że mundialowe święto w Brazylii trwa!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?