Jeszcze wczoraj świętowaliśmy Nowy Rok, a już dziś piłkarze z Anglii wracają na ligowe boiska. Między innymi za tak napięty kalendarz gier kibice uwielbiają rozgrywki ligi angielskiej. W sobotę rozpoczyna się 20. seria spotkań, a na King Power Stadium Leicester podejmie Bournemouth.
"Lisy" są rewelacją trwającej kampanii. Z tygodnia na tydzień, z kolejki na kolejkę spodziewany był spadek formy ekipy prowadzonej przez Claudio Ranieriego. Nic z tych rzeczy, drużyna nadal zachwyca, a przede wszystkim punktuje. Ktoś może zauważyć i słusznie, że w ostatnich dwóch meczach z tym zdobywaniem punktów było słabo, gdyż Lisy swoje konto wzbogaciły o jedno oczko. Z drugiej zaś strony zespół z King Power Stadium przegrał na Anfield Road z Liverpoolem 0:1, a dwa dni później zanotował bezbramkowy remis z naszpikowanym gwiazdami Manchesterem City, który jest przecież aktualnym wicemistrzem Anglii. Leicester ma na swoim koncie 39 punktów, a wiec tyle samo ile lider tabeli, Arsenal Londyn. Jednak w bezpośredniej konfrontacji Kanonierzy okazali się lepsi (5:2) i dlatego przewodzą w stawce.
Beniaminek z Bournemouth również może zaliczyć ubiegły rok do udanych. Piłkarze z Dean Court wygrali Championship i awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Drużyna Artura Boruca bardzo dzielnie zdobywa punkty, a Polak jest jednym z ważniejszych ogniw zespołu prowadzonego przez Eddie Howe'a. Golkiper beniaminka nie raz ratował drużynę skutecznymi interwencjami od straty bramki. Tym bardziej dziwi fakt, że dziennik "The Telegraph" umieścił wychowanka Pogoni Siedlce w zestawieniu najgorszej jedenastki roku. Bournemouth porażką na Emirates 0:2 z Arsenalem Londyn przerwało serię pięciu spotkań bez porażki. Podopieczni Howe'a ograli między innymi Chelsea Londyn (1:0) oraz Manchester United (2:1). The Cherries w sumie zgromadzili 20 punktów, co daje 16. lokatę w tabeli Premier League.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą dotychczas trzykrotnie. Lisy odniosły dwa zwycięstwa, a jedno spotkanie zakończyło się remisem. Podział punktów miał miejsce w 1. kolejce obecnej kampanii. Wówczas na Dean Court padł wynik 1:1. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 26. minucie za sprawą Calluma Wilsona, a w ostatnich minutach regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Jamie Vardy, który z jedenastu metrów pokonał Boruca.
Czy Artur Boruc powstrzyma ekipę gospodarzy? A może swoją szansę na występ dostanie Marcin Wasilewski? o tym przekonamy się śledząc relację live w Ekstraklasa.net! Początek zawodów o godz. 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
