Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Liczy się wynik, a nie jakość

KM
Przemyslaw Swiderski
Przed sobotnim meczem Arki Gdynia z Wisłą Płock wypowiedział się Leszek Ojrzyński, szkoleniowiec ekipy żółto-niebieskich.

Spotkanie z Wisłą będzie ostatnim w fazie zasadniczej sezonu 2016/17. Potem nastąpi podział na grupy mistrzowską i spadkową. Arka na pewno znajdzie się w tej drugiej, wciąż walczy jednak o takie miejsce w tabeli, które umożliwi jej rozegranie w finałowej części rozgrywek większości spotkań na własnym stadionie. - Myślę, że jest to istotne. Zawsze z nadzieją się podchodzi do tego, że kibice są w stanie ponieść drużynę, pomóc i być przysłowiowym dwunastym zawodnikiem - mówi Leszek Ojrzyński. - Z tego powodu dobrze by było znaleźć się wyżej. Przy równej ilości punktów, ta wyjściowa pozycja po trzydziestej kolejce ma kolosalne znaczenie, bo może dać przewagę. O to drużyna będzie musiała walczyć w najbliższą sobotę.

Dla Ojrzyńskiego będzie to drugie spotkanie w roli trenera Arki. Przypomnijmy, że w debiucie jego drużyna przegrała 1:2 w Gdańsku z Lechią w derbach Trójmiasta. - Na pewno nie byłem zadowolony do końca, bo po przegranej nie można być zadowolonym, ale zaobserwowałem dużo pozytywów. Teraz czas na debiut przed własną publicznością. Jestem ciekaw jak to będzie wyglądać, jak chłopaki zareagują, bo na tym stadionie będzie to mój pierwszy mecz - komentuje trener gdynian.

Jaki plan ma Ojrzyński na spotkanie z Wisłą? - Będziemy chcieli zagrać ofensywnie, będziemy chcieli to spotkanie wygrać, strzelić jak najszybciej bramkę. Takie założenie było zawsze, także w Gdańsku było widać, jak od początku po tą bramkę szliśmy. Tam się nie udało, mam nadzieję, że tu się uda i po meczu będziemy w dobrych nastrojach. Wisła przyjedzie z takim samym zamiarem, będzie ciekawie i myślę, że będzie fajne widowisko. Dla nas jakość jest na drugim planie, najważniejszy jest wynik.

Nowy trener Arki w klubie pracuje od niedawna, nie miał więc do tej pory zbyt dużo czasu, żeby wpoić piłkarzom jakieś nowinki taktyczne. - Dużo zmian nie może być, bo mamy mało czasu na pracę. Zawodnicy muszą mieć szanse, aby wszystko co nowe zdążyć przyswoić. Jesteśmy w fazie budowania, poznawania, dlatego nie możemy mieć wielkich zastrzeżeń do zawodników. Krótko ze sobą pracujemy. Ja bym chciał, aby napastnik oddawał w meczu 5 strzałów, boczni pomocnicy podobnie, niech 30-40% z nich będzie celnych i już zwiększamy szanse na dobry wynik. Zawsze w klubach stawiałem zawodnikom cele w postaci oddanych strzałów, pojedynków, ale na to przyjdzie czas. Zawodnicy ofensywni mają grać odważnie, szukać drogi do bramki i jak będą to robić będziemy mieć więcej sytuacji, jako drużyna - tłumaczy Ojrzyński.

Monaco zmierzy się z Juventusem w półfinale Ligi Mistrzów. "Drużyna jest na fali. Mogą sprawić niespodziankę"

Foto Olimpik/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Liczy się wynik, a nie jakość - Dziennik Bałtycki

Wróć na gol24.pl Gol 24