Levy po meczu z GKS Bełchatów: Atmosfera była świetna

Michał Mormul
- Już wcześniej, po meczu z Ruchem Chorzów, mówiłem, że atmosfera na tym stadionie jest świetna. Dzisiaj było podobnie, dodatkowo dopingowały nas dzieci - mówił wyraźnie zadowolony po meczu Stanislav Levy.

- Przed dzisiejszym meczem mówiliśmy, że naszym celem jest awans. Myślę, że w pierwszej połowie udało nam się spełnić założenia, bo zakładaliśmy, że strzelimy właśnie dwie bramki - tymi słowami konferencję prasową po meczu z GKS Bełchatów rozpoczął Stanislav Levy.

Jednak czeski szkoleniowiec przyznał, iż w grze Śląska jest jeszcze kilka mankamentów, które należy poprawić. - Będziemy musieli jeszcze popracować nad tym, aby nasz atak był bardziej precyzyjny. Musimy popracować nad kontrami. Zasłużyliśmy na wygraną - przyznał.

W grze Śląska Wrocław widać wyraźną rękę nowego szkoleniowca. W ostatnich dwóch spotkaniach dało się zauważyć, iż skrzydłowi często zagrywają piłkę na krótki słupek do wbiegających napastników. Dziś do przyniosło dwie bramki - Na pewno mamy jasną taktykę, opracowany system, ale nadal musimy nad tym pracować. Oczywiście są sytuacje, które chcemy zrobić skuteczniejsze, jednak badamy także grę przeciwnika - tłumaczył trener wrocławian.

Levy przyznał, iż nie jest w stanie ocenić czy Przemysław Kaźmierczak zasłużył na czerwoną kartkę, gdy przy stanie 3:0 ostro zaatakował rywala. - Nie widziałem tej sytuacji, więc nie wiem. Jutro obejrzę na video - zakończył. Sam piłkarz po meczu przyznał jednak, że faul był umyślny i kara raczej go nie minie.

Z Wrocławia - Michał Mormul / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24