Kara, którą angielska federacja nałożyła na Suareza, była pokłosiem wydarzeń podczas spotkania Liverpoolu z londyńską Chelsea pod koniec ubiegłego sezonu, kiedy to Urugwajczyk ugryzł Branislava Ivanovicia.
Gdyby wokół Urugwajczyka było za mało kontrowersji, to wspomnieć należy o transferowej sadze z ostatniego okna transferowego, kiedy to najlepszy strzelec Liverpoolu z sezonu 2012/13 oświadczył, ze pragnie odejść z klubu i najchętniej przeniósłby się do Arsenalu Londyn. Marzenia Suareza o odejściu spełzły na niczym, gdyż zarząd klubu z Anfield Road kategorycznie odrzucił taką możliwość.
Teraz, gdy absencja Urugwajczyka dobiegła końca, wszystkie oczy skierowane będą na napastnika Liverpoolu. Lepszego meczu na powrót Luis Suarez nie mógł sobie nawet wymarzyć, gdyż już jutro podopieczni Brendana Rodgersa zmierzą się z Manchesterem United na Old Trafford, w ramach rozgrywek Capital One Cup.
Tylko od samego Suareza zależy czy odpokutuje swoje winy i ponownie wkupi się w łaski kibiców Liverpoolu. Pokazując dobrą dyspozycję i eliminując odwiecznego rywala z rozgrywek pucharowych, może postawić pierwszy krok, aby tak właśnie się stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?