Liga Europy. Raków Częstochowa - Atalanta Bergamo. Fatalny początek mistrzów Polski
Początek meczu w Sosnowcu był obiecujący dla mistrzów Polski. Po dobrym dośrodkowaniu ze skrzydła, zakotłowało się w polu karnym Atalanty Bergamo, ale żaden z graczy Rakowa nie zdołał dojść do piłki, by oddać strzał na bramkę rywali. Jednak z każdą minutą przewaga gości zaczęła rosnąć. Było widać, że operują większym wyszkoleniem technicznym i długo rozgrywali piłkę w środku pola. Gracze Rakowa zaczęli biegać za piłką i ciężko im było nadążyć za szybkością akcji rozgrywanych przez rywali z Włoch.
W 14. minucie włoska drużyna wyszła praktycznie z pierwszą bardzo groźną akcją. Aleksey Miranchuk zagrał w środku pola do Luisa Muriela, ten obrócił się w stronę bramki "Medalików", z dużą łatwością minął Bogdana Racovitana, popatrzył na ustawienie Vladana Kovacevića i z ze spokojem posłał piłkę do bramki. Kolumbijczyk mógł cieszyć się ze swojej drugiej bramki w tej edycji Ligi Europy.
Liga Europy. Raków Częstochowa - Atalanta Bergamo. Dwie łatwo stracone bramki "Medalików"
Sytuacja na boisku nieco się uspokoiła i wydawało się, że mistrzowie Polski zaczęli dorównywać w grze rywalom. Jednak w 26. minucie Atalanta zadała kolejny cios. Po dośrodkowaniu z lewej strony w ogromnym zamieszaniu najlepiej zachował się Giovanni Bonfanti, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie swojej drużyny.
W równolegle rozgrywanym meczu Sturm Graz bezbramkowo remisował w Lizbonie ze Sportingiem i to on o jeden punkt wyprzedzał mistrzów Polski.
LIGA EUROPY w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?