Liga Mistrzów. Bayern Monachium tylko zremisował z Manchesterem City. Półfinał dla Anglików. O wielki finał zagrają z Realem Madryt

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Liga Mistrzów. Bayern Monachium nie dokonał cudu. Nie potrafił odrobić straty z pierwszego meczu, w którym poległ aż 0:3. Dziś w Monachium remis 1:1 i do półfinału Ligi Mistrzów awansowała drużyna Manchesteru City. "Obywateli" czeka walka o finał z Realem Madryt.

Bayern Monachium - Manchester City 1:1 (0:0)

Do spotkania piłkarze z Monachium podchodzili niemalże ze straconej pozycji. Porażka 0:3 na Wyspach oznaczała, że Bawarczycy musieli się wspiąć na wyżyny futbolu, by ograć trzema bramkami drużynę z Manchesteru. Początek był bardzo udany.

Już po kwadransie gry kapitalnej kontry nie zakończył bramką Leroy Sane. Niemiec uderzył obok bramki.

Kilka minut później kibice Bayernu mogli przejść prawdziwy zawał. Czerwoną kartkę bowiem obejrzał obrońca Dayot Upamecano, jednak natychmiast kara została anulowana. Upiekło się Francuzowi za faul na Erlingu Haalandzie z uwagi na pozycję spaloną Norwega.

Przed przerwą ponownie pod swoją bramką nie popisał się Upamecano. Trącił piłkę ręką, w konsekwencji czego arbiter Clement Turpin wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Erling Haaland, ale przestrzelił. Uderzył na siłę, ponad bramką Bayernu.

Aż 4:1 w dwumeczu. Bayern żegna się z Ligą Mistrzów

W drugiej części meczu Bayern wciąż napierał, ale to piłkarze City potrafili groźne okazje przekuć na bramkę. Blisko po godzinie gry wynik otworzył Erling Haaland, który zamknął szybki atak.

Kilkanaście sekund wcześniej świetną akcję mieli piłkarze Bayernu. Zaszwankowała jednak przytomność i brak wykończenia przez Maxima Choupo-Motinga.

Z pewnością o najgorszym meczu w swoim dotychczasowym pobycie w Monachium może mówić Dayot Upamecano. Obrońcy upiekło się gdy faulował Haalanda, a ten był na spalonym i arbiter anulował czerwoną kartkę. Później Francuz sprokurował rzut karny, a przy golu fatalnie się pogubił i dał usadzić na murawie Haalandowi, gdy ten uderzył na 0:1.

Norweg zapisał swoje 35. trafienie w Lidze Mistrzów. Zrównał się tym samym z byłym napastnikiem PSG czy Napoli Edinsonem Cavanim.

Na kwadrans przed końcem Bawarczycy trafili na 1:1, jednak radość po golu szybko została stłamszona. Arbiter nie uznał bramki zmiennika Mathysa Tela, bo Kingsley Coman był na pozycji spalonej.

Nadzieja jeszcze zatliła się w sercach fanów Bayernu w 83. minucie. Wówczas to z rzutu karnego trafił Joshua Kimmich. Ręką we własnym polu karnym zagrał Manuel Akanji i kapitan Bayernu zamienił karnego na bramkę.

Meczu na ławce nie dokończył trener Bayernu Thomas Tuchel, który po dwóch żółtych kartkach od sędziego został wyproszony z ławki rezerwowej.

Liga Mistrzów. Bayern Monachium tylko zremisował z Manchesterem City. Półfinał dla Anglików. O wielki finał zagrają z Realem Madryt
TVP screen

LIGA MISTRZÓW w GOL24

PKO Ekstraklasa. 18 kwietnia minęło równo 7 lat od kiedy w Rakowie Częstochowa zatrudniono Marka Papszuna, dzięki któremu drugoligowiec jest dziś murowanym kandydatem na mistrza Polski. Jak w tym okresie wyglądały inne kluby w Ekstraklasie jeśli chodzi o liczbę trenerów? Wnioski są szokujące. Trudno mówić o stabilizacji i to nawet w tak szacownych miejscach jak Legia Warszawa czy Lecha Poznań. Sprawdź kolejne kluby, klikając w prawo!

PKO Ekstraklasa. 7 lat Marka Papszuna w Rakowie. Nie uwierzy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24