Liga włoska. Napoli przegrało ważny mecz z Romą. Grał Zieliński, wrócił Milik

psz, Paweł Birkholz
Piotr Zieliński spędził na boisku 65 minut
Piotr Zieliński spędził na boisku 65 minut East News
Liga włoska. SSC Napoli przegrało przed własną publicznością z AS Romą (2:4) w meczu 27. kolejki włoskiej Serie A. W pierwszym składzie gospodarzy zagrał Piotr Zieliński, a po przerwie na murawie zameldował się Arkadiusz Milik (powrót po 161 dniach). Po tym spotkaniu podopieczni Maurizio Sarriego nadal są liderem, ale ich przewaga nad Juventusem Turyn stopniała do jednego punktu.

Od początku spotkania obie drużyny narzuciły bardzo wysokie tempo. Naingollan wrzucił na dłuższy słupek do Perottiego, ale Argetyńczyk zbyt szybko wyskoczył do piłki i przestrzelił. Kontratakiem odpowiedziało Napoli, ale w sytuacji sam na sam Insigne uderzył wprost w Alissona. Jest powiedzenie "Co się odwlecze to nie uciecze" i sprawdziło się ono w tym przypadku. W 6. minucie Napoli rozegrało kapitalną akcję. Zieliński zagrał do Ruiego, ten sprytnie zagrał Inisgne, który pewnie otworzył wynik spotkania. Minutę później odpowiedziała Roma! Nainngolan zagrał na prawo do Ündera, a Turek zachował się niczym profesor i przelobował wychodzącego z bramki Reinę.

Podrażnione stratą bramki Napoli, rzuciło się odrazu do ataków, jednak defensorzy z Rzymu przetrzymali pierwszą falę ataków. W 17. minucie Callejon wycofał piłkę do Insigne, który uderzył na Alissona, ale Brazylijczyk kapitalnie obronił! Dobijać próbował Zieliński, lecz zablokował go Manolas. Dziesięć minut później niespodziewanie na prowadzenie wyszli goście. Do dośrodkowanej piłki z prawej strony boiska najwyżej wyskoczył Dżeko i nie dał żadnych szans Reinie na interwencję! Tuż przed przerwą rzymianie mogli podwyższyć wynik. Dżeko zagrał prostopadle do Ündera, ale ten został uprzedzony przez Reinę.

Początek drugiej połowy, w przeciwieństwie do pierwszej, był spokojny. Spotkanie rozkręcać się zaczęło od 58. minuty. Zieliński zagrał do Insigne, Włoch odrazu uderzył na bliższy słupek, ale niesamowitą paradą popisał się Alisson! Kilka minut później powinien by remis. Insigne efektownie wpadł w szesnastkę Romy i uderzył technicznie po dłuższym słupku, a piłka minimalnie poleciała obok bramki. Co się nie udało Włochowi, udało się Bośniakowi z AS Romy. W 73. minucie Dżeko pięknym, technicznym uderzeniem podwyższył wynik spotkania na 3:1.

W tej sytuacji Maurizio Sarri zdjął z boiska Jorginho i wpuścił na nie powracającego po kontuzji Milika z nadzieją, że ten pomoże odwrócić losy spotkania. Niestety w 79. minucie goście zdobyli kolejną bramkę. Mario Rui zbyt krótko wybił piłkę po dośrodkowaniu. Do piłki dopadł Diego Perotti i pewnie podwyższył rezultalt meczu. Zaraz po trafieniu, został zmieniony przez Lorenzo Pellegriniego. Włoch mógł szybko wpisać się w protokole.. Allan nacisnął rywala, a ten zagrał zbyt wysoko piłkę i Alisson musiał się ratować ręką, dzięki czemu Napoli miało rzut wolny pośredni na 5. metrze. Uderzyć zdecydował się Dries Mertens, ale piłkę z linii bramkowej wybił Florenzi! Belg dopiął swego dopiero w 92. minucie, kiedy to uderzeniem zza pola karnego zdobył gola na otarcie łez.

Napoli przegrało 2:4 z AS Romą i ma punkt przewagi nad drugim Juventusem, który ma zaległy mecz w Serie A.

Arkadiusz Milik wrócił do gry po 161 dniach:

LIGA WŁOSKA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24