ŁKS. Nie ma wstydu. To był mecz na II-ligowym poziomie

pas
Lider tabeli pierwszej grupy III ligi ŁKS zremisował w meczu na szczycie z zajmującymi trzecie miejsce rezerwami Legii 1:1.

Od razu dodajmy, że obie drużyny nie mają się czego wstydzić. Rozegrały bowiem bardzo dobry pojedynek.

Racje ma kapitan łodzian Aleksander Ślęzak, gdy mówi: Myślę, że tak ŁKS, jak i i Legia, prezentuje poziom wyższy niż III-ligowy. W takim meczu, pokazując takie umiejętności powinniśmy się spotkać w II lidze.

Rzeczywiście w tym meczu nie było taktycznego chaosu, walki w myśl zasady kopnij i biegnij, tylko poukładana składna gra, cierpliwe konstruowanie groźnych ataków. Właśnie po takich przemyślanych ładnych akcjach padły oba gole.

ŁKS tym razem nie miał szczęścia w końcówce. Trener Marcin Pyrdoł miał nosa. Rezerwowi Dawid Sarafiński i Maksym Kowal podkręcili tempo, stwarzali zagrożenie pod bramkę rywali i niewiele brakowało, żeby ich akcja przyniosła zwycięską bramkę.

Gdyby arbiter meczu Łukasz Małaszewski był mniej bojaźliwy, a może lepiej znał się na swoim fachu, widzowie mogliby zobaczyć w tym pojedynku... trzy rzuty karne. Dwa dla ŁKS za faule na Jewgienie Radionowie i Maksymie Kowalu i jeden dla rywali, gdyż przewinienie, które popełnił Paweł Pyciak było chyba w polu karnym a nie tuż przed. Błędy arbitra są wpisane w widowisko i nic już wyniku nie zmieni.
Dwóch łodzian: Mariusz Cichowlas i Paweł Pyciak ujrzało żółte kartki, ale nie eliminują one obu piłkarzy z gry w niedzielnym meczu (godz. 13) z imiennikami z Łomży.

Z powodu urazu kolana nie mógł zagrać przeciwko Legii pomocnik Mateusz Gamrot, a był przewidziany do walki w podstawowej jedenastce. Wielka szkoda, bo ostatnio zawodnik prezentował wysoką formę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: ŁKS. Nie ma wstydu. To był mecz na II-ligowym poziomie - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24