LOTTO Ekstraklasa. Lech powrócił, ma się zdrów. Ruch przyjął aż pięć ciosów

Kaja Krasnodębska
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:5
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:5 Lucyna Nenow / Polska Press
LOTTO Ekstraklasa. Efektowne zwycięstwo Lecha Poznań. Zespół Nenada Bjelicy pokonał w Chorzowie Ruch 5:0 (2:0). Strzelanie rozpoczął Darko Jevtić a zakończył obchodzący 30. urodziny Szymon Pawłowski. Do siatki trafili jeszcze Dawid Kownacki, Radosław Majewski oraz Marcin Robak. Wynik czy sama gra nie pozostawiły złudzeń, kto był dziś lepszy przy Cichej. To był mecz do jednej bramki - Ruchu.

Zarówno gospodarze jak i goście potrzebowali punktów niczym powietrza. Niebiescy, by wyrwać się ze strefy spadkowej, natomiast Lech, aby wreszcie na dobre ruszyć w górę tabeli. Na zapowiedziach gości się nie zakończyło - od samego początku pokazywali, że do Chorzowa przyjechali wyłącznie po zwycięstwo. Wraz z rozpoczęciem meczu ruszyli do ataku.

W ofensywie walczyli praktycznie całym zespołem. Bramkarz Ruchu Libor Hrdlicka nie mógł pozwolić sobie nawet na moment nieuwagi. Mimo że gospodarze nie przestraszyli się Kolejorza i odważnie próbowali stawiać im czoło, a także szukać szans z kontrataków, niewiele ugrali. Jan Bednarek konsekwentnie w tym sezonie prezentuje wysoką formę i ponownie wraz z partnerami hamował przeciwników, zanim ci jeszcze zdołali stworzyć jakiekolwiek zagrożenie.

Pewność w defensywie pozwalała poznaniakom na coraz to odważniejsze natarcia. Solidnie w pomocy wyglądał zwłaszcza Maciej Makuszewski, który jak na tacy wykładał piłkę w polu karnym. Próbował Maciej Gajos, uderzał Radosław Majewski, szczęścia szukał także Dawid Kownacki. Przez pierwsze pół godziny chorzowianom udawało się jednak wychodzić z opresji obronną ręką.

Przewaga Lecha rosła i rosła. Gol wisiał w powietrzu. I w końcu nadszedł. Worek z bramkami w tym spotkaniu otworzył Darko Jevtić, który de facto otrzymał podanie od Martina Konczkowskiego, po czym doskonale umieścił piłkę w siatce. Ta bramka Szwajcarowi się po prostu należała - już w poprzednich akcjach był bardzo bliski wpisania się na listę strzelców.

Poznaniacy od razu poszli za ciosem. Ledwie chorzowianie wznowili grę, Libor Hrdlicka już musiał po raz kolejny wyciągać piłkę. Wyborna indywidualna akcja Dawida Kownackiego, zakończona została mocnym strzałem. Młody napastnik wyminął Marcina Kowalczyka, uciekł Maciejowi Urbańczykowi, przeskoczył Rafała Grodzickiego i wszystko to zakończył celnym uderzeniem. To drugi gol w drugim kolejnym meczu 19-latka (a licząc PP trzeci). Nie był to koniec emocji na pierwszą połowę. Przed samą przerwą na listę strzelców mógł wpisać się jeszcze Makuszewski, ale pomocnikowi nieco zabrakło szczęścia.

Na drugą część gry oba zespoły wyszły w tych samych składach. Nie zmienił się także obraz gry. Lech nadal miał widoczną przewagę i mógł prawie całkowicie poświęcić się kolejnym natarciom. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Idealne podanie Makuszewskiego w kierunku Radosława Majewskiego, szybki rajd i strzał na dłuższy słupek. Zanim jeszcze zegar pokazał 60. minutę zwycięzca tego spotkania był już praktycznie wyłoniony.

Nie zabiło to bynajmniej apetytów zawodników Kolejorza. Również Nenad Bjelica nie wydawał się usatysfakcjonowany i do boju puścił kolejnego napastnika - Marcina Robaka. Ten zaliczył prawdziwe wejście smoka - chwilę po pojawieniu się na murawie w starciu z Rafałem Grodzickim wywalczył rzut karny. Decyzja arbitra nieco kontrowersyjna, lecz sam pokrzywdzony nie wydawał się mieć jakichkolwiek wątpliwości i pewnie pokonał Libora Hrdlickę. Ósmy gol w sezonie. Tyle ma też Konstantin Vassiiljev z Jagiellonii Białystok i nikt inny więcej.

Trzeba przyznać, że wszystkie roszady dokonane przez chorwackiego szkoleniowca okazały się strzałami w dziesiątkę. W końcówce na murawę wpuścił jeszcze Kamila Jóźwiaka oraz Szymona Pawłowskiego i to właśnie ta dwójka wykreowała sytuację zakończoną piątą bramką dla Kolejorza. Wszystko rozpoczęło się od 18-latka który popisał się świetnym podaniem do dobrze dysponowanego Makuszewskiego. Ten oddał piłkę właśnie Pawłowskiemu, który bez najmniejszego kłopotu pokonał Libora Hrdlickę, tym samym ustalając wynik na 5-0 dla gości.

Atrakcyjność meczu: 8/10
Bohater meczu: Darko Jevtić

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najwyższe frekwencje w Ekstraklasie w tym sezonie [TOP 10]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24