Bramkarz Lecha wyraźnie sprzeciwił się decyzji sędziego w tym spotkaniu. Według niego faulu w ogóle nie było. Mało tego, podobno sam Musonda miał powiedzieć sędziemu, aby puścił grę.
Nie spotkałem się z czymś takim. Wielkie brawa dla niego, bo podszedł sędziego i powiedział, że karnego nie ma. Zachował się bardzo fair play. Według mnie, jeśli zawodnik mówi, że nie ma faulu, to sędzia powinien zachować zachować w sobie jakąś cząstkę ludzką i nie opierać się wyłącznie na VAR. Nie bądźmy cyborgami!
- powiedział Filip Bednarek po meczu Lecha we Wrocławiu.
Do protestu dołączył również Tymoteusz Puchacz, czyli obrońca, który zawinił przy faulu na Musondzie. - Mamy VAR, mamy sędziów, ja trafiam w piłkę, ta wylatuje poza boisko, a rywal kładzie się na murawie. Dla mnie to nie jest rzut karny - grzmiał w rozmowie z dziennikarzem Canal+ Puchacz.
Skrzydłowego Śląska zapytał Piotr Potępa, właściciel serwisu polskapilka.pl. "Nie, to nie jest prawda. To kłamstwo. Karny należał nam się w 100%" - miał powiedzieć Musonda.
Lech Poznań zremisował ze Śląskiem Wrocław 3:3. Kolejorz kolejny raz stracił gole po stałych fragmentach gry (łącznie siedem w tym sezonie, najwięcej w lidze). Podopieczni Dariusza Żurawia potrafili odwrócić losy meczu, ale kolejny raz podali rywalom pomocną dłoń, prokurując rzut karny.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?