Łukasz Broź

Daniel Kawczyński
Łukasz Broź to człowiek orkiestra, wszechstronnie uzdolniony, boczny obrońca
Łukasz Broź to człowiek orkiestra, wszechstronnie uzdolniony, boczny obrońca Paweł Łacheta
Łukasz Broź to najważniejsza z pierwszoplanowych postaci Widzewa. To człowiek orkiestra, wszechstronnie uzdolniony boczny obrońca. W defensywie gwarantuje pewność i solidność. Równie dużo zamieszania sieje w ofensywie. Na Piłsudskiego trwa już od wielu lat.

Dla wielu kibiców Łukasz Broź to prawdziwy symbol. Na Alei Piłsudskiego gra już od ośmiu lat, co we współczesnych realiach jest naprawdę niebywałym osiągnięciem. Do Widzewa trafił w 2006 roku, w wieku 21 lat, jako nieopierzony żółtodziób z pierwszoligowej Kmity Zabierzów. Już na samym starcie przekonał do siebie sztab szkoleniowy, błyskawicznie przebił się do wyjściowej jedenastki i nie opuszcza jej aż po dzień dzisiejszy. Z łódzkim klubem jest na dobre i na złe. W drugim sezonie na ekstraklasowych boiskach poznał gorzki smak degradacji. Nie zraził się, nie opuścił tonącego okrętu, pomagając w walce o powrót do elity. Doczekał się dwóch wywalczonych pod rząd mistrzostw pierwszej ligi. Za pierwszym razem sukces był połowiczny, bo Widzew nie wywalczył awansu do Ekstraklasy w ramach kary za aferę korupcyjną. Ale sezon później nic już nie stało na przeszkodzie - Widzew znów znalazł się na piedestale, a Broź mógł celebrować upragnione osiągnięcie.

Po powrocie ani na moment nie utracił miejsca w wyjściowym składzie. W sierpniu 2011 roku w trakcie spotkania ze Śląskiem Wrocław doznał bardzo groźnej kontuzji. Diagnoza brzmiała prawie jak wyrok: zerwane wiązadła w kolanie i pół roku rozbratu z futbolem. Co gorsza, wszystko zbiegło się z pierwszym powołaniem do reprezentacji Polski na mecze z Meksykiem i Niemcami. Dla Brozia był to niezwykle ciężki okres, ale dzięki wsparciu trenerów, kolegów z boiska, kibiców, rodziny i znajomych nie załamał się. Cierpliwie przechodził kolejne etapy rehabilitacji, aż w rundzie wiosennej wrócił na plac gry.

Początki nie były łatwe, a odzyskiwanie dawnej dyspozycji zajęło trochę czasu. Teraz nie ma już śladu po przebytym urazie. Broź gra jak za dawnych lat, jeśli nie lepiej. Świetna postawa nie mogła pozostać niezauważona. W grudniu doświadczony defensor doczekał się kolejnego powołania do reprezentacji i tym razem musiał zadebiutować: w Turcji zagrał 90 minut w wygranym sparingu z Macedonią. W lutym zaliczył drugi występ, tym razem przeciwko Rumunii. W rezultacie kontuzji Łukasza Piszczka poleciał do Dublina na mecz z Irlandią, ale koniec końców nie wybiegł na murawę.

Broź to gracz nowoczesny. Jest gwarancją pewności na prawej stronie obrony. Z powodzeniem przerywa akcje ofensywne, wygrywa pojedynki biegowe i nie dopuszcza do dośrodkowań. Z reguły bardzo ciężko do przejścia, indywidualne pojedynki to ciężka przeprawa dla rywali. Ale dla Widzewa jeszcze bardziej cenne jest zaangażowanie w grę ofensywną. Broź nie boi się odważnie wychodzić do przodu. Przeprowadza dynamiczne rajdy skrzydłami, stale włącza się do akcji, świetnie rozdziela i rozprowadza piłki, dośrodkowuje, popisuje się przemyślanymi podaniami. Przy tym wszystkim imponuje zdecydowaniem i kreatywnością.

Śmiało można powiedzieć, że to właśnie na Łukaszu opiera się gra. Wielu nie wyobraża sobie Widzewa bez jego obecności, ale niestety powoli trzeba się godzić z ponurą perspektywą. Broź od dłuższego czasu daje do zrozumienia, że chce czym prędzej opuścić Aleję Piłsudskiego i zakotwiczyć w innym klubie, najlepiej na zachodzie Europy. Ofert póki co brak i wiele wskazuje na to, że do końca sezonu pogra jeszcze w czerwonej koszulce. Oczywiście jeśli nie skusi się na atrakcyjną propozycję Legii...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24