Piłkarz Korony Łukasz Kosakiewicz przyznaje, że w drużynie jest sportowa złość po tym jak nie udało się awansować do grupy mistrzowskiej po porażce z Zagłębiem Lubin w Kielcach 0:2.
- Wszyscy na treningach pracują na 100 procent. Nie udało się nam awansować do pierwszej ósemki po porażce z Zagłębiem Lubin, ale już w Gliwicach chcemy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę. Chcemy to zrobić dla kibiców i dla siebie. Chcemy by wrócił uśmiech na twarzy. Jedziemy po trzy punkty do Piasta – mówi Łukasz Kosakiewicz, który w przegranym pojedynku z Zagłębiem prezentował się bardzo dobrze i jest jednym z pewniaków do gry w Gliwicach. Na jakiej pozycji? No właśnie. Z Zagłębiem zaczynał na prawej pomocy, ale po kontuzji Bartosza Rymaniaka przesunięty został na prawą obronę, gdyż na prawą pomoc wszedł Oktawian Skrzecz. Naturalnym wydaje się więc, że w Gliwicach to właśnie Łukasz zastąpi na prawej obronie Rymaniaka.
- Trenujemy różne warianty, ale na tą chwilę nie wiadomo jeszcze, w jakim zestawieniu zagramy. Do meczu mamy jeszcze trochę czasu – mówi Łukasz.
Z Piastem oprócz kontuzjowanego Rymaniaka nie zagra też lewy obrońca – Michał Gardawski, który musi pauzować za żółte kartki. Trener Lettieri mógłby za niego wystawić Aleksandara Bjelicę. To lewy obrońca z serbskim i holenderskim paszportem, najpóźniej pozyskany przez Koronę w zimowym okienku transferowym.
- Bielica nie będzie mógł zagrać, bo jest chory. Nie wiemy jeszcze kiedy będzie mógł nam pomóc - wyjaśnił Gino Lettieri, trener Korony.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?