Mariusz Lewandowski, trener Radomiaka: - Po Warcie wiedzieliśmy jak się zachować w meczu z Widzewem w Łodzi

Stanisław Wróbel
Stanisław Wróbel
Trener Radomiaka Mariusz Lewandowski podczas meczu w Łodzi
Trener Radomiaka Mariusz Lewandowski podczas meczu w Łodzi Krzysztof Szymczak
W niedzielnym spotkaniu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze Radomiaka Radom wygrali na wyjeździe z Widzewem Łódź 3:1. Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego zagrali mądrze i konsekwentnie w defensywie, a przy tym byli do bólu skuteczni w ataku. A oto co powiedzieli po meczu trenerzy.

Piłkarze Radomiaka Radom w wielkim stylu pokonali 3:1 w Łodzi Widzew. Mecz relacjonowaliśmy na bieżąco

Trenerzy po meczu Widzew Łódź - Radomiak Radom mówili

Strona Widzewa Łódź opublikowała wypowiedzi po meczu Widzew - Radomiak.
Mariusz Lewandowski, trener Radomiaka: - Bardzo ważne trzy punkty na trudnym terenie, przy pełnym stadionie. Fajnie się gra w takiej atmosferze, zwłaszcza że mieliśmy też wsparcie naszych kibiców i to nam pomogło. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra, graliśmy mądrze w obronie, wyprowadzaliśmy kontrataki, a do tego byliśmy skuteczni. W przerwie uczulaliśmy zawodników, że ważny będzie początek drugiej części. Tydzień temu to my byliśmy w takiej sytuacji, przegrywaliśmy 0:2, więc wiedzieliśmy, co może się zdarzyć. Sporo było dośrodkowań, które przechodziły przez naszą linię obrony. Po jednym z nich straciliśmy bramkę, potem Widzew miał kolejne okazje, ale mieliśmy trochę szczęścia w tym spotkaniu. Zespół pokazał duży charakter, w końcówce strzelił na 3:1. To nie był dla nas łatwy mecz. Po nim mamy trochę problemów, jeżeli chodzi o kartki czy kontuzje, jednak jesteśmy do tego przyzwyczajeni, bo w tym sezonie sytuacja nas nie rozpieszcza”.

Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa: - Bardzo często mówimy, że każdy mecz ma swoją historię. Ten miał inną niż z Miedzią czy Górnikiem. Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że źle weszliśmy w to spotkanie, a stracona bramka spowodowała, że Radomiak się cofnął. Dopiero koło dziesiątej minuty zaczęliśmy wchodzić na nasze tory, być groźni. Mogliśmy wyrównać, a gdy byliśmy w naszym najlepszym momencie, straciliśmy gola na 0:2. Zaczęliśmy widzieć niepokój w drużynie, graliśmy za bardzo bojaźliwie. Nie powinniśmy chodzić z naszych torów. W przerwie dokonaliśmy jednej zmiany, wszedł Dominik Kun, żeby ruszyć wahadło. Dobrze weszliśmy w drugą połowę, dokładnie w taki sposób chcieliśmy. Strzeliliśmy gola na 1:2, ale później zabrakło nam większej liczby bramek. Do tej pory zastanawiam się, jak żadna z tych sytuacji nie wpadła. Mieliśmy ich sporo, więcej niż z Miedzią czy Górnikiem. Takie mecze uczą nas pokory, że nawet mimo takiej dominacji, musimy obejść się smakiem i nie mamy nawet jednego punktu. W końcówce straciliśmy gola na 1:3, nie możemy tak tracić piłki, musimy być bardziej odpowiedzialni. Sędzia doliczył jednak czternaście minut, więc nawet mimo tego mogliśmy się pokusić przynajmniej o strzelenie na 2:3. Z jednej strony jesteśmy źli, że przegraliśmy, ale z drugiej - trzeba popatrzeć na kontynuację naszej pracy. Jeżeli tak będziemy grali i wykażemy się skutecznością, to wierzę, że będziemy punktować. Zostało nam sześć dni, w Kielcach będziemy chcieli dobrze zakończyć tę rundę".

Tak wspaniale kibicowali w Łodzi fani Radomiaka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mariusz Lewandowski, trener Radomiaka: - Po Warcie wiedzieliśmy jak się zachować w meczu z Widzewem w Łodzi - Echo Dnia Radomskie

Wróć na gol24.pl Gol 24