Mariusz Pawełek zszedł z boiska w 29. minucie potyczki z Kolejorzem. W zamieszaniu podbramkowym został kopnięty przez jednego z rywali w plecy. Pojawił się krwiak, który uciskał na nerw, uniemożliwiając rutynowanemu golkiperowi poruszanie ręką.
- Cały czas chodzę na zabiegi. Krwiak jeszcze jest, ale nie dokucza mi tak bardzo - mówi Pawełek. - Chciałbym już w czwartek trenować z kolegami, ale doktor nie za bardzo chce się na to zgodzić. Do meczu zostało jednak jeszcze kilka dni i jestem dobrej myśli. Wierzę, że będę gotowy - dodaje z uśmiechem.
Zobacz też: Jagiellonia Białystok. Mecz z Lechem był wypadkiem przy pracy. Dalej wszystko zależy od nas
Wiosną urodzony w Wodzisławiu Śląskim zawodnik, który 17 marca skończy 37 lat, ma rewelacyjne statystyki. W sześciu występach (wliczając to mecz w Poznaniu) tylko raz pozwolił się zaskoczyć, w wygranym 4:1 meczu Jagi z Lechią Gdańsk. W Poznaniu schodził z kontuzją przy wyniku 1:0 dla białostoczan. Marian Kelemen, który go zmienił, pięciokrotnie wyciągał piłkę z siatki, chociaż żadne trafienie dla Kolejorza nie obciąża jego konta.
Spotkanie Jagiellonia - Arka rozpocznie się w sobotę, o godz. 18, na stadionie miejskim w Białymstoku.
Zobacz koniecznie: Dogrywka. Nasz magazyn sportowy po meczu Lech Poznań - Jagiellonia Białystok [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?