Mariusz Rumak (Śląsk Wrocław): Jadąc tu wiedziałem, że spotkanie będzie bardzo trudne. Bo Korona jest dobrze przygotowana. Zagrać trzeci mecz na takiej intensywności - szacunek dla sztabu szkoleniowego. Zespół tworzył sytuacje, to cieszy, mamy dobry prognostyk na kolejne spotkania. Ale dziś przyjechaliśmy po trzy punkty. Prowadząc 2:0 mogliśmy je zdobyć, dlatego teraz moi piłkarze są zawiedzeni i smutni. Przed nami 10 trudnych meczów, w których będziemy walczyć o utrzymanie.
Ci zawodnicy, którzy zagrali pokazali pasję i udowodnili, że zasłużyli na szansę. Nie było tak, że super zaprezentowali się na treningu i dlatego znaleźli się w składzie, bo mieliśmy razem dopiero jedne zajęcia. Swoje decyzje opierałem na tym, jak wcześniej oglądałem grę Śląska.
Strata gola powoduje dwie rzeczy - wątpliwość i chęć pokazania, że to przypadek. My nie cofnęliśmy się, nie próbowaliśmy dowieźć wyniku. Przy 2:2 próbowaliśmy dalej zdobyć bramkę. Nasze zmiany też miały zwiększyć siłę ataku. Tylko zmiana z Pawelecem była inna, bo zdjąłem go z powodu jego żółtej kartki.
źródło: Śląsk Wrocław
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?