Mateusz Bąk po meczu z Cracovią: Zawsze każda utrata bramki boli

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2
Cracovia - Lechia Gdańsk 3:2 Ryszard Kotowski
Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali pod Wawelem z Cracovią 2:3. Po raz pierwszy w tej rundzie trzykrotnie piłkę z własnej bramki musiał wyjmować Mateusz Bąk.

Bartosz Gawryszewski z Lotosu Trefla Gdańsk: Jesteśmy rewelacją i stać nas na więcej

- Zawsze każda utrata bramki boli. Zwłaszcza, że nie zdobyliśmy nawet jednego punktu - mówił Bąk w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" po meczu w Krakowie. - Nie można szukać przyczyn naszej słabszej gry obronnej w absencji Kuby Wawrzyniaka. To byłoby zbyt duże uproszczenie. Moim zdaniem to nie jest powód naszej porażki.

Po tej porażce w Krakowie zespół biało-zielonych do końca części zasadniczej będzie walczył o miejsce w grupie mistrzowskiej.
A do końca rywalizacji zostały cztery ligowe kolejki.

- Od samego początku wiedzieliśmy, że będziemy się bić do końca, bo po rundzie jesiennej mieliśmy dużą stratę - przyznaje Bąk, który pod nieobecność Sebastiana Mili i Wawrzyniaka w Krakowie pełnił funkcję kapitana zespołu. - W pierwszych meczach wiosny trochę udało nam się nadgonić, ale w naszej sytuacji musimy punktować regularnie. Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy i do końca będziemy się bić o górną "8".

Bąk wpuścił w Krakowie trzy gole, w tym jednego z rzutu karnego. Jak on sam ocenia te sytuacje, po których skapitulował? - Nie lubię takich pytań, to wy, dziennikarze, jesteście od oceniania. Ja to analizuję z pierwszym trenerem oraz trenerem bramkarzy i tyle w tym temacie - zakończył Bąk.

Dziennik Bałtycki

Borussia - Bayern: Dzień meczowy w 5 minut (WIDEO)

[img="/8v/ya/2gcr9oo40kgswcs0ok4kk8ogso4/2.6pdhi4kz.1000.png" width="100%" height="100%"]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24